[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podał duchownemu dwa nieduże przedmioty.Jeden był zwyczajnym kawał-kiem dębowego drewna, na którym wyryto tajemniczy znak. O to się potknąłem wyjaśnił konsul.Pastor nie odpowiadał.Podszedł do okna, by przy świetle dokładnie obejrzećrysunek.Długa czarna sutanna wznosiła się na jego wydatnym brzuchu, ponieważzaś był łysy, a skórę na głowie miał czerwoną, wyglądał jak różowa leguminaotoczona wianuszkiem bitej śmietany, to znaczy plisowaną białą kryzą.Na temat przyniesionego przez Dahla kawałka drewna nie powiedział nic, wy-ciągnął tylko rękę po drugi przedmiot. To leżało pod moją poduszką powtórzył Dahl ponuro. Dziwny materiał! Co to może być? zastanawiał się pastor. Nie wiem.Moim zdaniem to przypomina węgiel.Brunatny węgiel. Brunatny węgiel powtórzył pastor. Tak, to możliwe.Obracał przedmiot w rękach i nagle upuścił go na ziemię jak oparzony. To krzyż Rota! zawołał wzburzony. Ma pan rację, konsulu Dahl.Mamy tu do czynienia z diabelską magią.109 Co.Co to znaczy krzyż Rota? zapytał gość przestraszony.Pastor otrząsnął ręce, jakby chciał się pozbyć tego pogańskiego paskudztwa,i wrócił na swoje miejsce.Dahl odsunął oba przedmioty jak najdalej od siebie. Istnieje wiele różnych krzyży Rota wycedził pastor przez zęby.Chociażuważano, że niektóre z nich mogą chronić człowieka, to one wszystkie pocho-dzą od Złego, w żadnym razie nie należą do Kościoła, a wprost przeciwnie, dotamtego.Pastor znowu wstał i wyszedł, by przynieść dobrze schowaną księgę.Wyjął jąz szafy i trzymał przez chustkę do nosa, jakby bał się jej dotknąć i zabrudzić ręce. Tę czarną księgę zarekwirowałem kiedyś, wiele lat temu, u pewnej kobietyz sąsiedniej parafii.Nie studiowałem jej, rzecz jasna, dokładnie, ale zdaje mi się,że pański znak może przypominać jeden z tych, które zawiera księga. To absolutnie nie są moje znaki! zaprotestował Dahl oburzony.Pastor wolno przewracał karty, ale chociaż znalazł coś, co mogło przypominaćrysunek na dębowym drewnie, to jednak różniły się one zasadniczo.Ustalił przytym, że to w żadnym razie nie był znak ochronny.Wszystko wskazywało na to, żecoś takiego kieruje się przeciwko nieprzyjacielowi. Ale przecież ja nie mam żadnych nieprzyjaciół kłamał konsul bezczel-nie. Tego drugiego, czyli krzyża Rota, w ogóle tu nie ma oświadczył pro-boszcz, który nadal przeglądał księgę. Ale pański krzyż jest otoczony runami.Jestem przecież wykształconym człowiekiem i runy potrafię odczytać.nawetjeśli chodzi o runy tajemne.Uff! Te ryty wypełnione są krwią!Zaczął powoli sylabizować: Iesu dreyra-dauda, og pin, sem dregur oss fra grandi, set. Na Boga, coto za język? Jakiś okropnie stary mamrotał. Ale co to znaczy? zapytał konsul, a oczy omal mu z orbit nie wyszły zestrachu.Pastor nie mógł, rzecz jasna, przyznać, że i on nie wszystko rozumie.Próbowałsobie przypominać język staronorweski, którego uczył się w gimnazjum. No, to znaczy coś w rodzaju: Na Jezusa śmierć i krwawą mękę, która.która. No coś tam. Wkładam to pomiędzy ciebie i mnie, ciemności wielki (a110może silny) duchu. Nie brzmi to za dobrze wykrztusił konsul. To stanowczo nie brzmi dobrze. przyznał pastor. Cóż, będę po pro-stu musiał spalić te grzeszne przedmioty, a potem pomodlę się gorąco za twojąduszę, synu, i porozmawiam z władzami.Trzeba natychmiast znalezć tego, któryumieścił to w waszym domu. Dzięki, dzięki, drogi pastorze, to spotkanie mnie uspokoiło mówił Dahl,wycofując się pospiesznie.Pastor stał pośrodku pokoju i wpatrywał się w okropne przedmioty na stole.Nie był pewien, ale zdawało mu się, że widzi kawałek brunatnego węgla, pocho-dzącego z islandzkich gór.Rysunek przedstawiał krzyż Rota, mogący ściągnąćprzekleństwo na człowieka, który go znalazł, tak jak Dahl, pod własną poduszką.Drugi znak nie był aż tak grozny, rzucało się go pod nogi nieprzyjacielowi, że-by przyczynić mu kłopotów.Pozbawione złej mocy runy, jeśli zostały wykonaneprzez zwyczajnego człowieka
[ Pobierz całość w formacie PDF ]