X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdzieś tam na wschodzierodzice jedzą lunch.Rodzice, którzy ją kochają.Marco pociągnął linkę, usłyszała łoskototwierającej się czaszy, poczuła szarpnięcie.Rodzice, którzy ją kochają, bracia, bratanice,razem i z osobna, zawsze będą.Droga Panno Austen z żalem musimy zawiadomić, że Pani utwór nie odpowiadanaszym obecnym potrzebom.W 1797 roku ojciec Jane Austen przesłał Pierwsze wrażenia londyńskiemu wydawcynazwiskiem Thomas Cadell. Jako że w pełni jestem świadom, jakie skutki rzecz tegocharakteru wywołać może, ukazawszy się pod szanowanym Nazwiskiem w NakładziePierwszym, zwracam się do Panów" - pisał.Pytał, ile może kosztować wydanie  na ryzykoAutorki" i na jakie można liczyć korzyści, gdyby rękopis się spodobał.Jest gotów zapłacić,jeżeli to konieczne.Pakiet wkrótce powrócił z dopiskiem u góry  Odmowa przyjęcia - zwrot przesyłki".Książka ukazała po szesnastu latach.Zmieniony tytuł brzmiał Duma i uprzedzenie.W roku 1803 londyński wydawca nazwiskiem Richard Crosby kupił od Jane Austenpowieść (pózniejszy tytuł Opactwo Northanger) za dziesięć funtów.Zapowiedział ją wbroszurze, ale nie wydał.Minęło sześć lat.Austen napisała wówczas do Crosby'ego;proponowała kopię rękopisu, jeśli poprzedni zaginął, pod warunkiem że Crosby książkęszybko wyda.W przeciwnym razie, napisała, zwróci się do innego wydawcy.Crosby odpisał, że nie ciąży na nim żaden obowiązek publikowania książki.Możerękopis zwrócić, lecz tylko po otrzymaniu z powrotem dziesięciu funtów.OpactwoNorthanger zostało wydane dopiero w pięć miesięcy po śmierci Austen.W tej bibliotece nie ma też książek Jane Austen.Chociażby ten tylko niedostatekdobrze zaświadczy o bibliotece, nawet takiej, w której w ogóle brak książek.Mark TwainNie zdołam nigdy pojąć, dlaczego ludzie tak cenią powieści panny Austen, moimzdaniem w złym guście, wyzbyte artystycznej inwencji, uwięzłe w żałosnych konwencjach46SR angielskiej socjety, bez śladu geniuszu, dowcipu, znajomości świata.Nigdzie nie spotkamyżycia tak żałosnego, ograniczonego [.] Każdą postać obchodzi tylko [jedno]: czy on (ona)ma dość pieniędzy, żeby za niego (nią) wyjść? [.] Więcej szacunku budzi samobójstwo.Ralph Waldo EmersonMajRozdział trzeciw którym czytamy Mansfield Park wraz z Prudie.pewność, że podczas tego t�te-a-t�te nie usłyszy żadnego nieżyczliwegosłowa, była niewymownie pociągająca dla osoby, która rzadko nie odczuwała lękuczy zakłopotania*.Prudie i Jocelyn poznały się przed dwoma laty, kiedy w kinie grano na niedzielnymporanku Mansfield Park.Jocelyn siedziała w następnym rzędzie za Prudie, po lewej zaśstronie Prudie jakaś kobieta częstowała swoją przyjaciółkę donośnie szeptanym monologiemna temat szaleństw w pewnej miejscowej stajni wyścigowej.Ktoś sypiał z jakimśweterynarzem - typem iście kowbojskim, buty, dżinsy, sam urok, na pozór niewystudiowany,no ale każdy, kto potrafi obłaskawiać konie, doskonale wie, jak zwabić do łóżka kobietę.Cierpiały na tym, rzecz jasna, tylko konie.Radża w ogóle nic nie je.- Jakby pomyślał, że już jest jej - powiedziała kobieta - tylko dlatego, że jejpozwoliłam dosiąść go parę razy.* Fragmenty Mansfield Park w przekładzie Anny Przedpełskiej-Trzeciakowskiej.Prudie była przekonana, że mowa o koniu.Nie odzywała się.Siedziała z pudełkiemlukrecjowych red vines i dosłownie się w niej gotowało, chciała się już przesiąść, lecz podwarunkiem, że zrobi to w sposób nieoskarżycielski; jest, każdy przyzna, grzeczna doprzesady.Właśnie zaczęło się w niej budzić nieproszone i rozpraszające zainteresowanieapetytem Radży, kiedy Jocelyn wychyliła się i powiedziała:- Idzcie plotkować do holu.- Można powiedzieć, że Jocelyn to kobieta, z którą nie mażartów.Poradzi sobie, w razie czego, z waszymi kowbojskimi typasami.Poradzi sobie, wrazie czego, z karmieniem waszych jakże, ho-ho, grymaśnych koni.- Przepraszam - w głosie kobiety zabrzmiała pretensja.- Pewnie dla pani ten film jestważniejszy niż moje prawdziwe życie.- W każdym razie zamilkła, a Prudie wcale się nieprzejęła jej tonem; cisza to cisza, wszystko jedno, czy służy trawieniu uraz czy pochlebstw.Było cicho do końca filmu i to się liczy.47SR Plotkarki wyszły podczas wyświetlania napisów, prawdziwą austeniankę cechujejednak prawdziwa uprzejmość, więc Prudie nie ruszała się z miejsca aż do ostatniego akordumuzyki, aż do pojawienia się na ekranie bieli.Wtedy odwróciła się, żeby podziękować;wiedziała, nawet nie zerknąwszy, że Jocelyn wciąż siedzi.Trochę porozmawiały podczas przeciskania się między fotelami.Okazało się, żeJocelyn, podobnie jak Prudie, nie przepada za majstrowaniem przy oryginale.Siła książekpolega na trwałości słowa pisanego.Może się zmienić człowiek, może się zmienićodczytanie, książka jednak zostaje ta, co zawsze.Dobra książka za pierwszym razemzadziwia, lecz nie tak, jak za drugim.Filmowców, jak wiadomo, mało to obchodzi.Wszystkie postaci uległy przeróbce - rolapani Norris, okropnej ciotki Fanny, została okrojona przez zwykłe przycięcie czasu naekranie; wuj Fanny, pan Bertram, pozytywny bohater książki, doczekał się teraz oskarżenia ohandel niewolnikami i pazerność seksualną; pozostałe postaci sportretowano zaledwie zgrubsza lub wymyślono na nowo.Najbardziej drażniło skrzyżowanie Fanny z samą Austen,czasami trzeszczało w szwach, nie były bowiem podobne - Fanny, istna trusia i Austen -skłonna do żartu.Powstała z tego postać, która myśli i mówi jak Jane, a reaguje jak Fanny.Niedorzeczność.Nie o to chodzi, że motywy scenarzysty były niezrozumiałe.Nikt nie kochał Austenbardziej niż Prudie, każdy przyzna.Lecz nawet Prudie uważała charakter Fanny Price zatrudny.Fanny to była skromnisia z pierwszej klasy, która nigdy, przenigdy nie zachowa sięniewłaściwie i poskarży nauczycielce, gdyby niewłaściwie zachował się kto inny.Co zrobić,żeby publiczność nie poczuła do niej wstrętu? Tymczasem Austen, jak wynika z paru opisów,nie stroniła od flirtów, pełna życia i czaru.Skoro mowa o Mansfield Park, bardziejprzypominała niegodziwą Mary Crawford.Własnym dowcipem i błyskotliwością Austen obdarzyła więc Mary, lecz żadną miarąFanny.Prudie zawsze się zastanawiała, dlaczego nie tylko Fanny, lecz chyba i Austen aż taknie lubią Mary?Opowiedzenie tego wszystkiego musiało potrwać.Prudie i Jocelyn przycupnęły nadfiliżanką kawy w Cafe Roma, wdając się bardziej szczegółowo w rozgryzanie własnychodczuć.Dean, mąż Prudie, zostawił je i ruszył do domu, żeby tam w samotności ponownieprzemyśleć film, a przy okazji złapać drugą połowę meczu Fourtyniners z Wikingami.Po pierwszej lekturze Prudie uznała Mansfield Park za ostatnią na liście sześciuulubionych powieści.Lecz z biegiem lat oceniała ją wyżej.Do tego stopnia, że kiedy Sylviawybrała Mansfield Park na maj, Prudie zaraz ofiarowała się gościć klub, mimo że w majutrudno o osobę bardziej zajętą niż nauczycielka licealna.Spodziewała się żywej wymiany zdań, przy czym sama miała tyle do powiedzenia, żeprzez parę dni zapisywała fiszki, żeby wszystko spamiętać.Prudie była wielką zwolenniczkązorganizowania, urodzoną harcerką.Prowadziła listy rzeczy do ugotowania, posprzątania i48SR powiedzenia.Bycie gospodynią traktowała poważnie.Władza - czyli odpowiedzialność.Dzień zaczął się jednak pechowo, od niespodzianki.Okazało się, że przez pocztęelektroniczną złapała wirusa.Od matki nadeszła wiadomość  Się tęskni, kochanie.By sięwpadło" [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl

  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.