[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Uwzględnienie wszelkiej rozmaitości w polskich krainach nie miało oczywiście przeszkadzać jedności państwa.Tej bronił Kościół energicznie.Sami papieże stanęli w obronie praw zwierzchniczych Władysława II; niestety biskupi polscy nie posłuchali wówczas (tym jednym razem) wskazówek z Rzymu i dopomogli porobić z dzielnic państewka samoistne.Ale później następcy ich stanęli na czele prądu zjednoczeniowego.Przywrócenie królestwa zawdzięczamy papieżowi Bonifacemu VIII i następnie prymasowi gnieźnieńskiemu Śwince.Nie obce też były wpływy duchowieństwa przy kształtowaniu idei narodowej od Bolesława Pobożnego kaliskiego aż do Przemysława i Władysława Niezłomnego (Łokietka).W walkach z zakonem krzyżackim kościół objął kierownictwo umysłów polskich i Kościół sam demaskował „chytrych nieprzyjaciół Chrystusa”.Zbijane też były przez Kościół wszelkie dynastyczne uroszczenia do Polski ościennych dynastii.Wziął Kościół w swą opiekę Władysława Jagiełłę, popierał dynastię Jagiellońską i przyczyniał się niemało do wytworzenia tego , co zowiemy ideą Jagiellońską.Nowa formułą kierunku uniwersalistycznego były unie, a formuła „wolni z wolnymi, równi z równymi” wyrażała katolickie pojmowanie uniwersalizmu najlepiej.Zawsze też Kościół polski strzegł autonomii litewskiej i pruskiej.Czyż „unia” nie była politycznym rozszerzeniem samorządu aż w stosunki międzypaństwowe? Nigdy państwo centralistyczne nie byłoby się zdobyło na ideę polityczną tego rodzaju! Lgnęli ościenni do Polski, pragnęli z nią związków prawnopolitycznych , ponieważ pociągała ich polska państwowość, tj.decentralizacja samorządowa.Bronił oczywiście Kościół samorządu własnego, co przytrafiło się jeszcze raz za Kazimierza Jagiellończyka; poza tym rządy polskie uznawały zawsze niezawisłość Kościoła.ale bo też Kościół stanowił jeden z filarów państwa; a czyż lektura Długosza, Skargi, Starowolskiego, Konarskiego nie stanowi dotychczas doskonałej szkoły patriotyzmu polskiego? Sprzęgł polskość z katolicyzmem Skarga, gdy wielkim głosem stwierdził, jako Polska jest „postanowienia Bożego”.W dziejach naszych są tedy pewne pasma z wieczystej osnowy „de Civitata dei”.wydobywajmy je na światło i starajmy się, by tych czynników nie zabrakło w powołanej na nowo do życia Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, której państwowość , oby jak najrychlej opierała się na etyce katolickiej.Należy przyjąć za Mickiewiczem i Krasińskim, że misja dziejowa Polski polega na tym, by wprowadzić chrześcijańskiego ducha do polityki.FELIKS KONECZNY 1938 r.Biblioteka Akcji Katolickiej nr 15 za pozwoleniem Władzy Duchownej1
[ Pobierz całość w formacie PDF ]