[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nawet nasi południowi sąsiedzi nie uprawiają leszczyny na skalęwielkotowarową.Nie ma handlowych jej plantacji nie tylko w Czechosłowacji, na Węgrzech i wRumunii, ale nawet w Bułgarii.Zaczyna się ona dopiero w południowej Jugosławii, a mianowi-cie w Macedonii i to na małą skalę.Być może, że kiedyś ktoś wyhoduje pózno kwitnące odmianyleszczyny przystosowane do naszego klimatu.Obecnie jednak leszczyna jest cennym krzewemgłównie do uprawy amatorskiej, ale nie mogłem z czystym sumieniem doradzać komuś założeniaplantacji, z której musiałby żyć.Dlatego musiałem przeciwstawić się marzycielom takim jakprof.Goc, którzy nie rozumieli twardych wymagań rzeczywistości.W drugiej połowie lat 80-tych wzmogło się zainteresowanie uprawą leszczyny.Doświad-czenia i obserwacje w Lipowej i w Albigowej wykazały, które jej odmiany są w Polsce najbar-dziej uwagi godne.Opracowaliśmy też skuteczne sposoby ochrony leszczyny przed chorobami iszkodnikami.Było widoczne, że dochodzimy do granicy obszaru sadów jabłoniowych, jakie mo-gą być bardzo opłacalne.Dlatego o uprawie leszczyny zaczęli myśleć nie rolnicy, ale dobrzy, 217bogaci sadownicy, których stać było na ryzyko.Trudno mi powiedzieć (rok 1996) jaki wpływ naopłacalność uprawy leszczyny może mieć powrót do ekonomiki opartej o prawa wolnego rynku.Wydaje mi się, że importowane orzechy laskowe obniżą ceny uzyskiwane za orzechy produko-wane w kraju, a zatem i opłacalność uprawy leszczyny stanie pod znakiem zapytania. 218Cytryna skierniewickaMieszkańcy krajów północnych marzą o południowych krainach, południowym słońcu,południowych owocach.Symbolem tych owoców stała się cytryna. Znasz-li ten kraj, gdzie cy-tryna dojrzewa? - pisał wielki poeta niemiecki Goethe.Amerykanie rozwinęli na dużą skalęprodukcję owoców cytrusowych w Kalifornii i na Florydzie w początku 20-go wieku i bardzorozreklamowali ich własności odżywcze, zwłaszcza wysoką zawartość witaminy C.Przekonanie o wysokich własnościach odżywczych owoców cytrusowych utwierdziło sięrównież i w Polsce w dawnych, przedwojennych czasach.Owocom tym, zwłaszcza cytrynieprzypisywano lecznicze, niemalże cudowne właściwości.Ze względu jednak na trudne położenieekonomiczne kraju importowano ją w czasach powojennych w niewielkich tylko ilościach isprzedawano po wysokich cenach.Polacy po wojnie podróżowali więcej niż przed wojną, ale marzyć nie mogli o tak maso-wej turystyce zagranicznej, jaka była dostępna dla obywateli państw kapitalistycznych.Tylkonieliczne jednostki mogły podziwiać kwitnące i owocujące cytryny w południowych Włoszech,w Grecji i w innych państwach o zbliżonym klimacie.W bardzo dziwny i nieoczekiwany dlamnie sposób przyszło mi setkom tysięcy, nawet milionom rodaków pokazać kwitnące i owocują-ce cytryny u siebie w domu.Wiadomo, że jeszcze w czasach przedwojennych wiele pań wysiewało w doniczkachnasiona z zakupionych cytryn.Miały nadzieję, że wyrosną im siewki, które po kilku latach za-kwitną i zaowocują.%7ładna z pań z nasion niestety tego się pewnie nie doczekała, bo siewkidrzew owocowych przechodzą przez długi okres młodociany zanim uzyskają zdolność kwitnie-nia i owocowania.Okres ten dla siewki rosnącej na oknie cytryny może trwać od 15 do 30 lat, atak długo czekać nie mogły nawet z natury cierpliwe kobiety.Pierwszy raz widziałem bardzo młode, ale owocujące już cytryny uprawiane w donicz-kach w Chinach w 1957 r.nawet w prowincjach północnych, ale nie zwróciłem na nie większejuwagi.W 1968 roku dostałem list od dr Gudziaka z Winnipegu, stolicy jednej z najzimniejszychprowincji w Kanadzie - Manitoby.Prosił o przysłanie mu mojej świeżo wydanej książki  Dooko-ła Sadowniczego Zwiata.Książkę wysłałem, a dr Gudziak przysłał mi w zamian cztery ukorze-nione sadzonki cytryny - Citrus limon var.ponderosa, której prawidłową polską nazwą jest pon-deroza.Rodzi ona duże owoce, czasami ważące ponad 1 kg, o żółtej, dość grubej skórce, sporejilości nasion w miąższu, smaku kwaśnym, niewiele różniącego się od cytryn, które się w sklepiekupuje.Sadzonki nadeszły w końcu grudnia.Posadziłem je do doniczek i postawiłem na parape-cie okna w moim gabinecie w Instytucie.Zdziwiło mnie to, że zakwitły już w następnym roku [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl