[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jak wiele razy prosiła go, by wpychał go mocniej do jej wnętrza, by ją posuwał.Wątpił w to.Zdominowane rzadko pamiętały ten pierwszy raz, te pierwsze długie minuty, gdy korek, albonapalony gruby członek najeżdżał ich tyłki.To było połączenie bólu i przyjemności.Potrzeby tak szokujące, tak intensywne, ogłuszałyumysł do tego stopnia, że zdominowane rzadko pamiętały błaganie o to. Zerżnij mnie Tess wciąż prosiła, jej głos był stłumiony i zdesperowany, tak jak jej cipkaociekająca słodkim kremem jej potrzeby.A on ją zerżnie.Niedługo.Podniósł z tacy małe podłużne metalowe urządzenie.Było połączone długim kablemz członem regulacyjnym.Nosiło nazwę Srebrny Pocisk4.Tak mały, że zdawał się niegrozny,ale efekty jego wewnętrznych wibracji wysłałyby Tess na takie wyżyny upojenia, o którychnie zapomniałaby nigdy.Włożył trzycalowe urządzenie w jej cipkę.Zamknął swego fiuta w ciasnym uścisku pięści, gdynaparł nim na, umieszczony w pełni w jej tyłku, korek i przesunął go z powrotemw kierunku jej cipki.Ustawił małe urządzenie na maksymalną wibrację dla jej punktu G,4Wibrator  Silver Bullet http://blogs.villagevoice.com/runninscared/2008/11/get_off_electio.php Lora Leigh  Bound Hearts  01 - Surrendera potem wycofał.Przełączył regulator na powolną, delikatną, pieszczącą wibrację, jednaki tak spowodowało to, że zadrżała.Następnie przystąpił do karmienia się z jej cipki.Tonął w niej, tak jak kiedyś obiecał.Delikatnie muskał jej płeć swoim językiem tak, żewierzgała przy jego ustach, błagając o więcej.Jej ciało błyszczało od potu, oddech byłchrapliwy, jej krzyki rozpaczliwe, gdy wylizywał ją, pieścił.A ona smakowała tak cholerniedobrze, że mógł sobie pomóc tylko zagłębiając język tak głęboko, jak tylko mógł, by wydobyćwięcej do swych ust.Cole pożądał jej rozpaczliwie.Wiedział, że jego samokontrola się sypie, a przecież nigdy siętak nie zdarzyło, nigdy wcześniej nie musiał z tym walczyć.Ale musiał ją przygotować, niemógł dopuścić do wyrządzenia jej krzywdy.Tess była dla niego wszystkim.Jego sercem, jegoduszą, jego szczęściem, którego był pewien, że nigdy nie odnajdzie.Balansowała pomiędzyerotycznym bólem a bólem, który mógł nieodwracalnie zaszkodzić jej seksualności,na zawsze.Gdyby nie był ostrożny, bardzo ostrożny, mógłby zniszczyć ich oboje.A on wiedział, że nie mógłby już dłużej funkcjonować bez niej.Tak bardzo wypełniony swoimi własnymi żądzami, pieścił ją delikatnie, oceniał jej wymaganiai odpowiednio do nich podkręcał szybkość wibracji.Rzucała się teraz w jego rękach, zbliżającdo miejsca, z którego nie było już odwrotu.Niechętnie odsunął się od jej cieknącej płci,okrążając językiem łechtaczkę.Potem odwrócił się, kładąc na plecach i ustawiając tak,by mógł ssać w swych ustach ten nabrzmiały, nabiegły krwią pączek, kiedy podkręcałszybkość wibratora.Eksplodowała, jej ciało się napięło.Krzyk został stłumiony, dyszała, gdy jej ciało wygięło sięw łuk, szarpnęła się, a potem zadrżała, co sygnalizowało początek jej orgazmu.Zacisnął ustana jej łechtaczce, drażniąc językiem i z łatwością przytrzymując jej biodra, gdy gorący,gwałtowny podmuch jej wyzwolenia zaczął przebiegać przez jej ciało.* * * * *Tess konała.Wiedziała, że umiera i chętnie przyjęła ostry przypływ bolesnej rozkoszy, któryrzucił nią na samą krawędz.Jej ciało drżało niekontrolowanie, orgazm ją wypełniał,pompowany przez krew, powodując spazmy jej macicy, targając nią.Mogła poczuć wewnątrzostre wibracje, usta Cole a na swej łechtaczce, mieszające się z szalejącym sztormem, Lora Leigh  Bound Hearts  01 - Surrenderktórego wiedziała, że nie przetrwa.Przeszył ją ostry dreszcz, przyjemność tak odmienna,że przypuszczała, że ją rozerwie.A w odległej części swego umysłu zastanawiała się, czykiedykolwiek będzie jeszcze mogła być taka sama.O ile przetrwa.Krzyknęła przeciwko gwałtownemu potokowi, lecz nie mogła go zwalczyć.Poczuła płynytryskające z jej, targanej spazmami, cipki, i usta Cole a, przesuwające się, by zlizaćje wszystkie, z bezwzględnym męskim jękiem.Jego język przeszył wnętrze jej udręczonej płci,wywołując kolejny ostry dreszcz, kolejny wytrysk płynów, aż wreszcie opadła niedbalew więzach, oszołomiona, pozbawiona siły.Małe wstrząsy wciąż atakowały jej bezwładne ciało.Nieskończone tętno jej spełnienia niepowracało łatwo.Słyszała Cole a, mocny, brutalny męski jęk rozniósł się po pokoju, gdy jegociało szarpnęło się przy niej.Czy on doszedł? Czy był w niej, a ona o tym nie wiedziała? Bezznaczenia.Unosiła się na mgiełce rozkoszy tak słaba, tak zdumiona, że nie mogła nawetmyśleć, i wcale nie chciała. Tess? Głos Cole a był delikatny, ciepły, gdy poruszył się za nią. W porządku, kochanie?Poczuła opadające więzy, jego szorstkie, lecz łagodne dłonie na swej skórze, gdy ją rozwiązał,pomagając wyciągnąć się na łóżku.Leżała omdlała, tak nasycona, że ledwie mogła sięporuszyć.Była świadoma, że Cole przesuwa się na łóżku obok niej, odwracającją z powrotem na plecy, wyraz jego twarzy, gdy na niego spojrzała, był troskliwy, łagodny. Zpiąca wyszeptała.I była.Tak zmęczona, tak emocjonalnie i fizycznie wyczerpana,że ledwie zachowywała świadomość. Zpij, Tess [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl