X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zawsze wie�działaś, że dzieciak pewnego dnia wróci do Mattia-sa.Inna kolej rzeczy byłaby wbrew naturze.Liisa z trudem chwytała oddech.Nie mogła krzyk�nąć na męża.Nie mogła podnieść na niego głosu.Tobyło Samuelsborg.To był jego dom.To Ole był pa�nem tego domu.To on w tej rodzinie nosił spodnie.Liisa już teraz to wiedziała, niewiele zresztą czasupotrzebowała, by się tego nauczyć.- Tak go kocham - powiedziała cicho.Mattias niezgrabnie wziął z jej rąk wierzgającego,prężącego się chłopca.Swojego syna.Nie był przy�zwyczajony do trzymania go na rękach.Ruchy gozdradzały.Od dawna już nie czuł się dobrze z dziec�kiem w objęciach.Zresztą przed Mattim nosił jedy�nie Synneve.Nie nawykł do dzieci.Tkwił w nimpoza tym lęk, wrażenie, że syn go nie lubi.Matti nie chciał, żeby Mattias trzymał go na rękach.Jak gdyby chłopczyk wiedział, że mało brakowa�ło, a Mattias po zniknięciu Raissy porzuciłby dziec�ko.Nie interesował się synem.Chodziło mu jedynieo odnalezienie żony.Nie był w stanie wykrzesaćz siebie uczuć dla małego, bezradnego ciałka w ko�łysce.To Raissę kochał.Raissa zajmowała wszystkiejego myśli, w każdej minucie doby tkwiła mu wekrwi.Lęk o to, co mogło ją spotkać, nie pozwalał muzasnąć.Do Mattiasa nie docierało, że jest odpowie�dzialny również za to dziecko. Nie był w stanie tego zrozumieć.Matti umarłby, gdyby nie Liisa.To ona otoczyłamałego całą swoją troską i miłością.Zajęła się chłop�czykiem, jakby był jej rodzonym synem.Nie brako�wało chwil, w których Mattias niemal gotów był sięna to zgodzić.Zamierzał oznajmić Liisie, że mogą z Olem zostaćrodzicami jego syna.Przyjąć go do siebie tak napraw�dę, a on zrezygnuje z wszelkich praw, z wszelkichroszczeń wobec chłopca.Wielokrotnie miał takie oświadczenie na końcu ję�zyka.Obracał te słowa w myśli.W głowie układałdługą, piękną przemowę.Za każdym razem jednak,gdy już chciał ją wygłosić, odnosił wrażenie, że ktośkładzie mu dłoń na ramieniu.Mattias czuł ją, jakgdyby rzeczywiście ktoś go dotykał, chociaż nigdytej ręki nie zobaczył.Ktoś stał za nim, za jego pleca�mi i wstrzymywał go przed tym krokiem.Sam tłumaczył to małżeńskimi kłopotami Olegoi Liisy.Jakaś jego cząstka nie chciała oddawać imMattiego, dopóki w Samuelsborg panowała niezgoda.Mattias nie wiedział, czy to prawdziwa przyczyna,ale wciąż miał prawo nazywać chłopca swoim synem.Był jego ojcem i tak naprawdę nigdy go nie oddał.Te�raz chciał go odzyskać.To nie było wcale nierozsąd�ne żądanie.Pod wieloma względami rozumiał Liisęi nadzieje, które w sobie nosiła, nadzieje, które wiąza�ła z Mattim, ale on ze swojej strony nigdy nie wypo�wiedział ani jednego słowa, które ożywiłoby płomieńjej tęsknoty.Nigdy nie powiedział, że Liisa dostaniekiedyś chłopca. Współczuł jej, ale Matti był jego dzieckiem.Tymczasem jego syn płakał.Nie lubił go.Wycią�gał rączki do Liisy i nazywał ją aiti.Mamą.Mattias już wcześniej był tego świadkiem, ale dotej pory nigdy się nie przejmował.Tymczasem terazzabolało go, że jego syn pierwsze słowa wypowie�dział po fińsku.- Zaopiekowałaś się nim, kiedy ja nie mogłem sięnim sam zająć, Liiso - powiedział, ale głosem na ty�le wysokim i głośnym, aby Matti dalej się go bał.-Wspaniale się o niego troszczyłaś.Nie mam słów nawyrażenie ci swojej wdzięczności!- Wolisz więc mi podziękować, zabierając go odemnie? - spytała Liisa.Policzki w okrągłej twarzy pło�nęły, jasnoniebieskie oczy błyszczały jak lód.- Wo�bec tego cieszę się, że nie potrafisz znalezć słów,Mattiasie.Obawiam się, że mogłyby zapiec jeszczeboleśniej.- To mój syn!- Diabelnie się tym przejmowałeś w ostatnim ro�ku! - odcięła się Liisa.Celnie trafiła.- Dlaczego uważasz, że teraz będziesz w stanie sięnim zająć? - ciągnęła wyzywająco [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl

  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.