[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdyby z jakiegoś niewiadomego powodu nie dało się tego zrobić, wówczas miał wykonaćswoją misję wieczorem, pod warunkiem że profesor opuści hotel, po czym spędzić noc wjakiejś wszawej noclegowni i wrócić następnego dnia.W tym wypadku jedyny problempolegał na tym, że nie było gwarancji, że cel opuści hotel, co wymagałoby przesunięciawszystkiego na następny dzień.Gdyby do tego doszło, Lou i Sal byliby na niego wściekli, bezwzględu na to, co mógłby powiedzieć na swoją obronę, więc czuł się jak między młotem akowadłem.Problem sprowadzał się do tego, że Gaetano był potrzebny w Bostonie.Jakprzypomnieli mu jego szefowie, czekało go dużo pracy, bo gospodarka wywinęła kozła iludzie skarżyli się, że nie mają pieniędzy na spłatę pożyczek i długów z hazardu.Gaetano otarł z szerokiego czoła pot, który wystąpił mu u nasady ciemnych, krótkoobciętych włosów.Ubrany był w starannie odprasowane, jasnobrązowe spodnie, kwiecistąkoszulę z krótkim rękawem i niebieską sportową marynarkę.Chodziło o to, by wyglądałszykownie i nie odróżniał się od reszty towarzystwa, kiedy będzie się kręcić po Ocean Club.W tej chwili miał marynarkę przewieszoną przez ramię, a jego spodnie były mokre iwygniecione pod kolanami.Przy swej krępej, zwalistej sylwetce zle znosił wilgotny,tropikalny żar.Piętnaście minut pózniej szedł już po rozgrzanym jak patelnia parkingu, szukając białegojeepa cherokee.Jeśli przedtem było mu gorąco, teraz dosłownie się gotował, o czymświadczyły trójkątne plamy potu pod pachami koszuli.W prawej ręce niósł małą torbępodróżną, a w lewej ściskał dokumenty wynajętego samochodu i mapę, którą dostał odpracownika.Pomysł jazdy lewą stroną, stosownie do instrukcji przedstawiciela wypożyczalni,w pierwszej chwili go zastopował, ostatecznie jednak Gaetano uznał, że poradzi sobie, jeślitylko będzie o tym pamiętał.Zdawało mu się szczytem śmieszności, że Bahamczycy jeżdżąpo niewłaściwej stronie drogi.Odnalazł samochód.Natychmiast wsiadł do środka i uruchomił silnik.W pierwszejkolejności włączył klimatyzację na pełne obroty i skierował wszystkie wywietrzniki w swojąstronę.Przestudiowawszy mapę i rozłożywszy ją na siedzeniu obok siebie, wyjechał zparkingu.Dyskutowano trochę na temat dostarczenia mu spluwy, ale porzucono ten zamiar.Popierwsze, zabrałoby to zbyt dużo czasu, po drugie zaś, co ważniejsze, nie potrzebował jej, byzałatwić się z zafajdanym profesorem.Jeszcze raz spojrzał na mapę.Trasa była dość prosta,gdyż większość dróg prowadziła do centrum Nassau.Stamtąd miał przejechać przez most naParadise Island, gdzie, jak sądził, bez trudu znajdzie Ocean Club.191Uśmiechnął się do swego losu.Kto mógłby przypuszczać kilka lat wcześniej, że Gaetanobędzie teraz jechał samochodem przez Bahamy, odpicowany jak goguś, w boskim nastroju igotowy do akcji? Dreszcz podniecenia sprawił, że włosy na karku na chwilę stanęły mu dęba.Gaetano lubił przemoc w każdej postaci.Był to swego rodzaju nałóg, który w przeszłościprzysparzał mu kłopotów, już od podstawówki, ale przede wszystkim w szkole średniej.Przepadał za brutalnymi filmami akcji i ostrymi grami komputerowymi, ale najbardziejuwielbiał rzeczywistą przemoc.Dzięki swym rozmiarom, które osiągnął już w młodymwieku, i dzięki sprawności fizycznej wychodził górą z większości bójek.Prawdziwy problem zdarzył się w roku 2000.Wraz ze swym starszym bratem pracował,tak jak teraz, jako spec od brudnej roboty, ale wtedy wykonywał rozkazy jednej z głównychrodzin mafijnych w Queens.Pojawiło się zlecenie, do którego przydzielono ich obu, Gaetanai jego brata Vita.Mieli dać nauczkę gliniarzowi, który brał łapówki, lecz nie wywiązywał sięze swych zobowiązań.Sprawa wyglądała na prostą, wyszło jednak inaczej.Gliniarzwyciągnął ukrytą spluwę i nim Gaetano go rozbroił, zdołał poważnie zranić Vita.Fatalnym trafem Gaetano wpadł w szał
[ Pobierz całość w formacie PDF ]