[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Śmieszne jest, aby człowiek miał wierzyć w Boga potrójnego.Sakramenty są zwykłymi komediami.Utrzymywanie stosunku z kobietami lub z chłopcami uważać można za taki sam grzech, jak ściskanie czyjejś ręki".W innym miejscu wyraził się: "Bóg może postąpić ze mną najgorzej, jak zechce; ja wierzę jak każdy wykształcony człowiek.Prostak myśli inaczej".On to zagroził klątwą każdemu, kto by chciał krajać, rozbierać i badać zwłoki.Był to ciężki cios zadany medycynie europejskiej, która z tego powodu kulała i nie mogła się rozwijać normalnie przez prawie pięćset lat.W tym czasie rozwinął się w Rzymie olbrzymi handel relikwiami.Nawet medycyna bowiem polegała na wypędzaniu złych duchów z chorego, połykaniu papierków zapisanych modlitwami i grożeniu diabłom relikwiami.W roku 1314 papieżem wybrano starego prawnika Jana XXII, liczącego przeszło 80 lat.Ten prowadził żywot spokojny i stateczny.Papiestwo jednak stoczyło się już na sam dół moralnego upadku.Pieniądze usprawiedliwiały każdą zbrodnię.Ustalone były opłaty za wykroczenia seksualne, zabójstwo, a nawet za zamordowanie rodziców.Można było opłacić nierząd z zakonnicami, słowem: za pieniądze można było robić, co się chciało.PAPIESTWO NA DNIE UPADKU"Papieże byli potworami, zainstalowali się oni na tronie chrześcijaństwa za pomocą symonii i morderstwa"Kardynał Baroniusz, 1538-1607Ciągłe intrygi, przekupstwa, handel odpustami, gwałty i morderstwa spowodowały, że zwołano sobór do Konstancji, na który przybyło 29 kardynałów, 183 arcybiskupów i biskupów, 134 opatów i 100 doktorów praw świeckich i prawa kościelnego.Papieży w tym okresie było aż trzech.Na soborze wszystkich trzech papieży pozbawiono godności.Aktualnie rządzący, bo najsilniejszy, Jan XXIII uciekł do Austrii, a Duch Św.został zmuszony do zstąpienia na nowego papieża, Marcina V.Janowi zarzucono pięćdziesiąt cztery zbrodnie.Oprócz tego zarzucono mu bezbożność, niezachowywanie postów oraz niehonorowanie obrządków kościelnych.Jan XXIII odmówił stawienia się na sobór, który miał go sądzić, krzycząc do posłańca: "Nie, nie wejdę do paszczy wilka.Wracaj do tego przeklętego soboru, brudnej zbieraniny królów, szewców i prostytutek: powiedz tym, co cię przysłali, że ja ich wyklnę i nigdy nie dam im wytchnienia ani odpoczynku".Wobec tego odczytano zaocznie kompletnemu audytorium cały szereg zarzutów przeciwko papieżowi Janowi.Zbyt długa to lista, aby ją całą powtarzać.Zawierała ona między innymi otrucie jego poprzednika, Aleksandra V, zgwałcenie trzystu zakonnic w różnych klasztorach; kazirodztwo z żoną brata; nienaturalne stosunki z mężczyznami; gwałty seksualne nad całą rodziną, składającą się z matki, syna, trzech młodszych sióstr, z których najmłodsza liczyła zaledwie dwanaście lat, oraz handel biskupstwami, odpustami, a nawet klątwami.Sobór złożył go z urzędu i pomiędzy innymi nazwał "niewolnikiem ciała, ściekiem zła, człowiekiem pozbawionym wszelkiej cnoty, zwierciadłem hańby, wcielonym diabłem.gwałcicielem.zdrajcą, mordercą, sodomistą, trucicielem, sprawcą kazirodztwa i gorszycielem młodych zakonnic i mnichów".Po złożeniu z urzędu tego zbrodniczego przedstawiciela Jezusa sobór przystąpił do sądzenia sprawy Jana Husa.Czasy owe były jednak tak rozwiązłe, że jego następca, Marcin V, nie tylko że wkrótce przywrócił Janowi XXIII godność kardynalską, ale mianował ^o dziekanem świętego kolegium, tym samym rehabilitując z popełnionych zbrodni.Ostatnio nadeszły wiadomości, że za zgodą papieża Piusa XII prałat Mercati ogłosił, że informacje co do 74 papieży zostały według jego najnowszych badań zmienione, gdyż były nieprawdziwe.Wielu "świętych" papieży przestało być świętymi-Liberiusz (352-366), Anastazjusz II (496-498), Stefan III (768-772) i Stefan V (816-817).Niektórym zupełnie odmawianotytułu papieża: Anaklet (79-90), Christophorus (903- 904), Aleksander V (1409-1410), Jan XXIII (1410--1415).Odnośnie do Grzegorza VI (1045-1046) i Klemensa II (1046-1047) nie wiadomo nawet, czy w ogóle istnieli - twierdzi prałat Mercati.Jednak papieża Jana XXIII kościołowi nie da się tak łatwo ze swych dziejów wykreślić, jak sądzi prałat Mercati.Są to dzieje zbyt świeże, dobrze w historii upamiętnione i głośne.Na soborze w Konstancji bowiem, gdy skazano na śmierć na stosie Jana Husa oraz nakazano spalić wszystkie dzieła angielskiego reformatora Wyclifa, złożono z urzędu Jana XXIII.Z poprawek historycznych prałata Mercatiego wynika tylko to, że kłamstwo zrosło się z kościołem, a kościół z kłamstwem.Toteż gdy kościół chce coś"poprawić", fałsz fałszem musi tuszować.Brytyjski miesięcznik "The Christian World" dnia 20 sierpnia 1903 r.w redakcyjnym artykule pisał:"Wybitny nowoczesny teolog, pod żadnym pozorem nie radykalnej szkoły, wydał swój ważki sąd, że jedną z głównych cech charakterystycznych literatury apologetycznej jest brak w niej uczciwości i nikt, kto studiował teologię, nie może wątpić, że ucierpiała ona więcej niż jakakolwiek inna nauka od dwuznacznej frazeologii".W roku 1492 sułtan turecki przysłał do Rzymu włócznię, którą Longinus miał przebić bok Jezusa.Papież Innocenty VIII nakazał kardynałom urządzić odpowiednią celebrację na przyjęcie relikwii.Francuscy kardynałowie przysięgali jednak, że prawdziwa włócznia Longinusa od dawna znajduje się w królewskiej kaplicy w Paryżu, a niemieccy całą siłą protestowali i tłumaczyli, że prawdziwa włócznia była i znajdowała się od stuleci w Norymberdze.Innocenty jednak kazał "relikwię" z wielkimi honorami umieścić w kościele.Pisze o tym katolicki pisarz i historyk dr Pastor.Ten sam papież mianował kardynałami Lorenzo Cibo, nieślubnego syna swego brata, i Jana de Medici, czternastoletniego chłopca ze słynnego rodu Medyceuszów.Rodrigo Borgia pod mianem Aleksandra VI zasiadł na tronie papieskim.Ten nie cofał się przed żadną zbrodnią, aby tylko swój cel osiągnąć.Pewien kardynał podczas wyboru papieża zgodził się sprzedać swój głos kardynałowi Borgia za pięć tysięcy dukatów, lecz pod warunkiem, że będzie mógł jedną noc pozostać z jego córką, piękną Lukrecją, która wówczas liczyła zaledwie jedenaście lat.Rodrigo oczywiście propozycję przyjął, pieniądze wypłacił i papieżem został.Przechował się do naszych czasów list pisany do niego, gdy był kardynałem, przez papieża Piusa II."Kochany Synu:Cztery dni temu w ogrodach Jana de Bichis zebrało się wiele kobiet z Sieny oddanych próżności świata.Wasza Dostojność, jak dowiedzieliśmy się, mało pamiętając o godności, jaką piastuje, był zabawiany przez nie od siedemnastej do dwudziestej drugiej godziny.Za towarzysza miałeś jednego z kolegów (też kardynała), któremu lata, jeżeli nie honor Stolicy Świętej, powinny przypominać o jego obowiązkach.Z tego, cośmy słyszeli, oddawano się niepohamowanym tańcom i nie zbywało na żadnych miłosnych przynętach.Twoje zaś zachowanie różniło się od takiego, jakiego moglibyśmy się spodziewać, u światowego młodzieńca.Nadmieniam tylko o tym, co się tam działo, gdyż skromność nakazuje milczenie.Nie tylko okoliczności, ale sama nazwa tego jest niegodna dla piastujących stanowiska podobne Waszym.Mężowie, rodzice, bracia i krewni tych młodych niewiast byli nie dopuszczeni, aby wasze uciechy były bardziej wyuzdane.Ty z kilku służącymi podjąłeś się i prowadziłeś tańce.Mówią, że o niczym teraz nie rozmawiają w Sienie, tylko o Twych rozrywkach
[ Pobierz całość w formacie PDF ]