[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Co?! - Nie tyle uniosła brwi, ile podjechały jej one w górę samodzielnie.Dopiero w tym momencie zacząłem się naprawdę bać - udało mi się jązaskoczyć, choć tego nie planowałem.A zaskoczona bogini jest już całkowicienieprzewidywalna.- Moja żona należy do pewnej grupy.- Co z nimi? Wszystkich aresztowano?- Przywódców na pewno.W tym Kelly'ego i moją żonę.- Dlaczego?- A skąd mam wiedzieć?! Podejrzewam, że dlatego, iż sprzeciwiali się wcieleniudo wojska i.- Sprzeciwiali.Kretyn! Przecież o to.- i ugryzła się w język.- O to chodziło? - dokończyłem.79 - Nieważne.Okazuje się, że nie doceniłam jego arogancji.- Pięknie! - prychnąłem.- I.- Cisza! - warknęła.- Muszę się zastanowić, jak naprawić ten błąd.- Może zaczęlibyśmy od tego, co próbowałaś osiągnąć? - zaproponowałem.Przyjrzała mi się dziwnie i oznajmiła spokojnie:- Nie chcę ci tego teraz powiedzieć.- Plan był wymierzony przeciw Kelly'emu i jego grupie?- Kelly, jak już powiedziałam, jest durniem.- Może, ale biorąc pod uwagę jego dotychczasowe postępowanie, ma wieleszczęścia.I sprawia wrażenie, że wie, co robi.- Bo wie, ale w bardzo ograniczonym stopniu.Jest socjologiem, jeżeli coś ci tomówi.Naukowcem od spraw społecznych, jeśli nie mówi.I to uzdolnionym podpewnymi względami.Studiował.zresztą nieważne.- Powiedz mi.- Zabrzmiało to bardziej jak polecenie niż jak prośba, ale miałemjuż dość półsłówek i niedopowiedzeń.Prawie się uśmiechnęła, co mnie jeszcze bardziej zaskoczyło.- Dobrze - zgodziła się niespodziewanie.- W czasie Bezkrólewia, gdy twoiprzodkowie panoszyli się po Imperium jak jheregi po ścierwie smoka.No.No!Zamknij się, Loiosh!- Odkrytych zostało wiele archiwów i magazynów schowanych i zapomnianychod tak dawna, że praktycznie nikt już o nich nie pamiętał.Częściowo były toarchiwa prowadzone przez Dom Lyorna, a dotyczące spraw, które powinnyodejść w niepamięć.Zresztą trudno mieć pretensje do archiwistów za solidnewykonywanie obowiązków.poza tym ponoć idei nie sposób zabić.- A jakie idee odkryto na nowo?- Rozmaite.Te czterysta dziewięćdziesiąt siedem lat było okresemzaskakującego rozwoju w wielu dziedzinach, mój drogi zabójco.Używanie magiibyło prawie niemożliwe, najprostsze rzeczy wymagały naprawdę dużychumiejętności.Więc zaczęto te umiejętności doskonalić i przekazywać następcom.Z jakim rezultatem? Teraz, gdy Kula wróciła na swoje miejsce, magia stała siętak powszechna i silna jak nigdy dotąd dzięki użyciu tych właśnie nowychumiejętności nieznanych przed Bezkrólewiem.Teleportacja jest tak powszechna,iż niektórzy boją się, że wyprze tradycyjne środki transportu: wodne i kołowe.Magia militarna działa skutecznie na taką skalę, że praktycznie przestały sięliczyć umiejętności pojedynczego żołnierza.Nawet wskrzeszanie zmarłych stałosię.- No dobra, ale co to ma wspólnego z Kellym?- Co? A, tak, trochę mnie poniosło.Ludzie w tym czasie odkryli rzeczy, którepozostały po tych, którzy pierwsi odkryli ten świat.- Po Jenoine?- To było przed przybyciem Jenoine.- Kto.?- W tej chwili to nieważne.Pewne idee przetrwały zbyt długo; pochodziły zinnego czasu i miejsca i powinny nadal pozostać ukryte.Nie pozostały jednak,choć i tak przez prawie dwieście lat nikt nie był w stanie ich pojąć.Dopiero80Kelly.- Obawiam się, że nie rozumiem - przyznałem.Verra westchnęła i spróbowała inaczej:- Kelly zna prawdę o tym, jak działa społeczeństwo, gdzie leży siła i powódniesprawiedliwości społecznej.Tylko nie zdaje sobie sprawy, że to wszystko jestprawdą w zupełnie innej sytuacji.W innym czasie i miejscu.Na tym, co wie,oparł swą organizację i ponieważ jest to prawdą, z początku mu się to udaje, aleto, na czym się oparł, nie ma i jeszcze długo nie będzie miało prawa bytu wImperium.Masy, na które liczy, nie zrozumieją go i nie będą miały dość sił, byzwyciężyć.Nie dociera też do niego, że realizując plan, przy którym się upiera,organizuje równocześnie masakrę swych zwolenników.Buduje swój idealny światna pustce i kiedy ta konstrukcja runie.Umilkła.- Dlaczego mu tego nie powiedziałaś?- Powiedziałam.Nie uwierzył mi.- To dlaczego go nie zabiłaś?- Bo to najgorsze, co mogłabym zrobić.Zostałby męczennikiem, a tak jakgówno powoduje wzrost roślin, tak krew męczennika wzrost liczby zwolenników.- Więc wpadłaś na pomysł wywołania wojny, uważając, że grzecznie na niąpójdą, zapominając o wszystkim i bijąc się za coś, w co nie wierzą?- Kelly jest cwańszy, niż sądziłam, żeby go.Jest dość cwany, by spowodowaćśmierć wszystkich ludzi i większości Teckli w całej południowej części Adrilankhi.- I co zamierzasz zrobić?- Rozważyć całą sprawę.- A co chcesz, żebym ja zrobił?- Wrócił do domu, i to natychmiast.Machnęła prawą dłonią i znalazłem się z drugiej strony okna w CzarnymZamku
[ Pobierz całość w formacie PDF ]