[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Czemu?- W sobotÄ™ wieczorem sÄ… taÅ„ce w remizie.CaÅ‚e miasteczko stroi siÄ™ na zabawÄ™.Ze zmarszczonym czoÅ‚em znów spojrzaÅ‚a w lustro.- To brzmi.hm.zabawnie.- Możesz mi wierzyć, że nie przypomina holenderskiego przyjÄ™cia w krÄ™gu.- Tyle że.to nie jest najlepszy moment, żebym.- Odetchnęła gÅ‚Ä™boko.- Noah.Nie chcÄ™, żeby moje dzieci dowiedziaÅ‚y siÄ™.Toznaczy o nas.- Nie odważyÅ‚a siÄ™ spojrzeć w lustro, gdzie mogÅ‚a napotkać jego oczy.- Dlaczego?- PrzyjechaÅ‚am tu dla nich.Nie.po to, żeby kogoÅ› poznać, coÅ› zaczynać.Nie zro-zumiaÅ‚yby.- OdwróciÅ‚a siÄ™ do niego.- Ja sama tego nie rozumiem.- PrzestaÅ„ siÄ™ zamartwiać.SzalejÄ™ za tobÄ…, ty za mnÄ….Każde dziecko może to zro-zumieć.Czego siÄ™ naprawdÄ™ boisz, Sophie?Jak bardzo bÄ™dzie boleć, gdy siÄ™ to skoÅ„czy, odpowiedziaÅ‚a w duchu.- Noah, ja nie.ZadzwoniÅ‚ dzwonek do drzwi i po chwili daÅ‚o siÄ™ sÅ‚yszeć otrzepywanie butów zeÅ›niegu.- Hop, hop, Noah!- UratowaÅ‚ ciÄ™ dzwonek.- PocaÅ‚owaÅ‚ jÄ… jeszcze raz, krótko i mocno.Znów daÅ‚o siÄ™sÅ‚yszeć dzwonek.- ChÅ‚opcy przyszli.- WiedziaÅ‚eÅ›, że majÄ… przyjść?- Jasne.ObiecaÅ‚em im spaghetti, a potem mamy poćwiczyć.- WyciÄ…gnÄ…Å‚ kraciastÄ…flanelowÄ… koszulÄ™ i jÄ… powÄ…chaÅ‚.SR- MiÅ‚o, że mi o tym mówisz.Teraz jestem w puÅ‚apce.BÄ™dÄ… wiedzieli, że Å›pimy zsobÄ….- Nie wiem jak ty, ale ja nie zmrużyÅ‚em oka.Nie martw siÄ™, nie powiedzÄ… ani two-im dzieciom, ani nikomu innemu.- Najwyrazniej uznaÅ‚, że koszula jest czysta, bo zaczÄ…Å‚jÄ… wkÅ‚adać.- Wiesz, co mam na myÅ›li.Oni też bÄ™dÄ… wiedzieć.- SÄ… moimi przyjaciółmi.LubiÄ… ciÄ™.BÄ™dÄ… szczęśliwi z naszego powodu.- Wiem.Tylko.WolÄ™ zachować to.nas.w tajemnicy.- DostrzegÅ‚a w jego spoj-rzeniu ból i gniew.- Ze wzglÄ™du na mnie - dodaÅ‚a poÅ›piesznie.- Nie chodzi o ciebie.Je-stem nowa w mieÅ›cie i wszyscy ludzie znajÄ… mnie jako byÅ‚Ä… żonÄ™ Å›wiÄ™tego Grega Be-llamy'ego, kobietÄ™, która porzuciÅ‚a swoje dzieci, żeby prowadzić Å›wiatowe życie w Eu-ropie.Jeszcze mi tylko potrzeba, by dowiedzieli siÄ™, że sypiam z kim popadnie.- Nie sypiasz z kim popadnie.Sypiasz ze mnÄ….- Tak, ale.- SÅ‚uchaj.Nie przyjechaÅ‚aÅ› tu, żeby zostać zakonnicÄ….WróciÅ‚aÅ›, żeby przebywać zdziećmi.A także, jak siÄ™ domyÅ›lam, normalnie żyć.A ja jestem znakomitÄ… partiÄ…, samapopatrz.- RozÅ‚ożyÅ‚ ramiona i stanÄ…Å‚ w komicznej pozie.MiaÅ‚ uÅ›miech, który potrafiÅ‚ zmiÄ™kczyć każde serce.WidzÄ…c go, potrafiÅ‚a uwierzyć,że mogÅ‚aby znieść wszystko.Zmierzyć siÄ™ z caÅ‚ym Å›wiatem.Wieczorami zwykle siedziaÅ‚a sama przed komputerem, przeglÄ…dajÄ…c sprawy.TerazspÄ™dzaÅ‚a je z przyjaciółmi, rodzinÄ… lub z mężczyznÄ…, który wÅ‚aÅ›nie wyznaÅ‚, że jÄ… kocha.SRROZDZIAA DWUDZIESTY SZÓSTYSophie zaplanowaÅ‚a popoÅ‚udnie z Maksem i Daisy w kurorcie Mohonk Mountain.Jej najpiÄ™kniejsze wspomnienia wiÄ…zaÅ‚y siÄ™ z wycieczkami, na które caÅ‚ymi latami wy-jeżdżali.PokazywaÅ‚a im wówczas nowe miejsca i uczyÅ‚a nowych rzeczy.SprawiaÅ‚o jejprzyjemność, gdy myÅ›laÅ‚a, jakÄ… szczęśliwÄ… rodzinÄ… kiedyÅ› byli.ChciaÅ‚a wierzyć, że znówmogÄ… być z sobÄ… szczęśliwi.ZależaÅ‚o jej na tym, żeby zostać z dziećmi sam na sam, bochciaÅ‚a omówić z nimi kilka spraw.PrzygotowaÅ‚a również pewnÄ… niespodziankÄ™.Tarik przyjechaÅ‚ do Nowego Jorku wjakiejÅ› sÄ…dowej sprawie i mógÅ‚ siÄ™ z nimi spotkać w historycznym rezerwacie.Sophieciężko pracowaÅ‚a nad nowym życiem, lecz tÄ™skniÅ‚a też trochÄ™ za dawnymi czasami.Aprzede wszystkim za Tarikiem.Kurort zostaÅ‚ zbudowany przez rodzinÄ™ Smileyów w sześćdziesiÄ…tych latach dzie-wiÄ™tnastego wieku, a teraz należaÅ‚ do ich spadkobierców.Sophie zdarzaÅ‚o siÄ™ tu goÅ›cićjeszcze w czasach, gdy studiowaÅ‚a prawo miÄ™dzynarodowe.ByÅ‚ to jedyny w swoim ro-dzaju zamek w Ameryce, ze wspaniaÅ‚ymi salonami, pokojami dla goÅ›ci, stajniami i labi-ryntem, lodowiskiem, wytwornymi ogrodami, polem golfowym, kilometrami szlakówprowadzÄ…cych przez rezerwat Mohonk i chwytajÄ…cymi za serce widokami, które rozciÄ…-gaÅ‚y siÄ™ z każdego okna.Zawieszony wysoko na szczycie granitowego klifu, który wzno-siÅ‚ siÄ™ nad jeziorem Mohonk, byÅ‚ zadziwiajÄ…cym poÅ‚Ä…czeniem budowli z disneyowskiejkrainy magii, zamku Ludwika Szalonego i widoczku ze starej pocztówki.ByÅ‚a pewna, żew dzieciach wzbudzi taki sam podziw jak w niej.PrzyglÄ…daÅ‚a siÄ™, jak ich twarze siÄ™ rozjaÅ›niajÄ…, gdy oglÄ…daÅ‚y mury z ciosanych ka-mieni i wieże
[ Pobierz całość w formacie PDF ]