[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Termoobieg ułatwia sprawę, wszystko piecze się równo i nie przypala, tylkomusisz dostosować temperaturę i czas pieczenia. To co trzeba zrobić?104RS  Nie powiem ci, bo mam zwykły piecyk.W książkach kucharskich sąwskazówki na ten temat. Chyba na razie nie będę eksperymentować.Trochę to dla mnie zabardzo skomplikowane.Naprawdę używasz piekarnika? Czasem piekę ciasteczka.Najlepiej wychodzą mi czekoladowe.Umiem też piec ciasto, ale rzadko to robię, zwykle zamawiam coś u Nicole. Niesamowite.Człowiek renesansu. Samotny ojciec.Shanna zostawiła nas, gdy Amy miała trzy miesiące.Powiedzieć, że był wtedy śmiertelnie przerażony, to jeszcze mało.Jużi tak denerwował się, że jest tatą, a co dopiero zostać samotnym rodzicem.Przez pierwszy rok prawie nie zmrużył oka.Przeczytał wszystko na tematmałych dzieci.Wystarczyło, by Amy miała sapkę, a już biegł z nią dopediatry; tak zamęczał pytaniami młode matki, że wszyscy mieli go dosyć.Jednak jakoś przeżyli tamte trudne miesiące, a kiedy Amy zaczęła chodzić inauczyła się podstawowych znaków, życie się unormowało i stałołatwiejsze.Już miał z Amy kontakt i mogła pokazać mu, co jej dolega. Jak twoja żona mogła tak postąpić?  W oczach Claire malowało sięniedowierzające zdumienie. Porzucić własne dziecko? To był jej wybór  odparł, nie próbując ukrywać gniewu.Nie tęskniłza Shanną, lecz Amy bardzo potrzebowała mamy. Od tamtej pory ani razunie przyjechała, choćby na chwilę.Amy jakoś sobie z tym radzi. Bo musi. To się nie mieści w głowie.Ale to twoja była żona poniosła stratę.Amy jest cudowną dziewczynką.Zwietnie sobie radzi z mówieniem. Chodzi do szkoły dla głuchych.Dzieci uczą się tam nie tylko językamigowego, ale również mówienia i czytania z ruchu warg.Na początku byłojej ciężko, ale z czasem się oswoiła i teraz radzi sobie całkiem niezle.Choć105RS powiem ci, że w środowisku głuchoniemych są bardzo różne zdania na tentemat. Chodzi o czytanie z ust? O to i o mówienie.Duża część środowiska uważa, że ich odrębnośćstanowi wartość, która powinna być uszanowana przez resztę społeczeństwa.Głuchota według nich nie jest ułomnością, a jedynie cechą, która ichwyróżnia.Twierdzą, że głuchych nie powinno się uczyć sposobówkomunikowania, które funkcjonują wśród słyszących.Jednak mnie leży nasercu dobro Amy i martwię się, co będzie, gdy ona podrośnie.Cała naszarodzina jest słysząca, czyli w jakiś sposób Amy będzie musiała się do tegodostosować.Chciałbym w maksymalnym stopniu ułatwić córce życie.Jeślinauczy się porozumiewać z osobami spoza środowiska głuchoniemych,będzie jej znacznie lżej.Urwał, zmieszał się nieco. Przepraszam, dałem się ponieść. Nie przepraszaj.To twoja córka.Nic dziwnego, że się o niąmartwisz.Powiem ci, że to bardzo ciekawe problemy i naprawdę mnie towciągnęło.Dziękuję, że mi zaufałeś, powierzając Amy mojej opiece. To ja powinienem ci podziękować.Popatrzyli na siebie.Powietrze nagle stało się gęste.Wyatta znówogarnęła fala pożądania.I gniewu na siebie i swoją reakcję.Podniósł się zmiejsca. Pójdę po Amy i zabiorę ją do domu. Ja ją przyprowadzę.Ruszyła do drzwi.Wyatt odprowadzał ją wzrokiem.Porusza się z płynnym wdziękiem, pomyślał mimowolnie i od razuchciał się stuknąć w głowę.Kiepsko z nim.Kiepsko to jeszcze mało106RS powiedziane, po prostu fatalnie.Musi się otrząsnąć, opamiętać, póki czas.Claire może nie jest taka zła, jak wcześniej o niej myślał, ale nie ma mowy,by coś z tego wyszło.Nie potrzeba mu komplikacji, a ona właśnie mogłabyje na niego ściągnąć.Niezależnie od faktu, że tak rozpaczliwie jej pragnie.Nicole poruszyła się w fotelu.Fotel to kolejny krok na drodze dowyzdrowienia.Musi wzmocnić mięśnie, powoli zacząć się ruszać.Rekonwalescencja przebiega pomyślnie, lecz na jej gust zbyt wolno.Bólnieco zelżał, nie czuła się już tak skonana.Wczoraj zdjęto jej szwy bolesne przeżycie, które chciałaby jak najszybciej zapomnieć i nigdy go niepowtórzyć.W sumie powinna być zadowolona.Niby tak, jednak nie potrafiła się wyluzować.Była zła, że piekarniadziała bez problemów, choć szefowej nie ma na miejscu.Wprawdziewiedziała, że wszystko jest tak ustawione, że nawet przez kilka tygodnifirma będzie sprawnie funkcjonować, jednak trudno jej było się z tympogodzić.Rozum mówił swoje, a emocje swoje.Zadzwonił telefon.Sięgnęła po słuchawkę. Halo? To ja.Od razu poznała głos Jesse.Odłożyła słuchawkę.Telefon zadzwoniłponownie.Nicole odebrała. Idz do diabła  wypowiedziała cicho, głosem nabrzmiałym gniewem. Poczekaj.Musisz ze mną porozmawiać. Nie muszę.Jesse zaczęła płakać. Chciałam się dowiedzieć, jak się czujesz.Jej łzy bynajmniej nie zmiękczyły Nicole.Doskonale wiedziała, żesiostra potrafi płakać na zawołanie, jeśli jej to pasuje.107RS  Dochodzę do siebie po operacji, jeśli ci o to chodzi.A jeśli pytasz omoje serce, które moja siostra do spółki z moim mężem wyrwała mi z piersi,to sprawa na pewno potrwa dłużej, więc na ten temat nie mam danych.Jesse się żachnęła. Nadal jesteś wściekła. %7łebyś wiedziała.Pewnie się dziwisz, że jeszcze nie pogodziłam się ztym, co się stało.Po wszystkim, co dla ciebie zrobiłam, po tym, jak cięwspierałam, starałam się przychylić ci nieba, zrobić co w mojej mocy, byułatwić i uprzyjemnić ci życie, ty zadałaś mi cios nożem w plecy.Ja ciufałam, a ty tak mi się odpłaciłaś.Nie dopuszczała do siebie kłębiących się w niej uczuć.Nie może sięim poddawać; musi się kierować racjami rozumu, osłonić się sarkazmem iironią, nie obnażyć bezbronnej duszy, bo nigdy nie wyzwoli się z cierpienia. Ty mnie nienawidzisz  załkała Jesse. Całym sercem. Nicole odłożyła słuchawkę [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl