[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dziewięć lat temu odbyła się u nas pierwsza uroczystość wręczania dyplomów pięciu świeżo upieczonym lekarkom.Siedziały w ciasnym gabinecie doktor Emilii Blackwell.Pani doktor była bardzo podobna do siostry przystojna,zwarta w sobie, przywodziła na myśl doskonale działającymechanizm, w którym złączyły się kobiecość i siła.Uprzejmiepoświęciła czas i oprowadziła Samantę po swoim królestwie dwóch prostych kamienicach przy Drugiej Alei, przystoso-130wanych do potrzeb szpitala.Pokazała jej oddziały, gabinetzabiegowy, przyszpitalną aptekę, ambulatorium i sale wykładowe.Samanta oglądała nieskazitelnie czyste oddziały, widziała pielęgniarki, lekarki i studentki, które zwijały się jakw ukropie, krzątając się wokół licznych pacjentek. Szpital powstał, żeby nieść pomoc medyczną kobietom ubogim i tym, dla których myśl o obnażeniu się przedmężczyzną jest wprost przerażająca.W trakcie pierwszegoroku naszej działalności, panno Hargrave, przez szpitalprzewinęło się trzy tysiące pacjentek.Tak to wyglądało dwadzieścia trzy lata temu.Dziś udzielamy pomocy dziesięciokrotnie większej liczbie chorych.Doktor Emilia Blackwell uśmiechnęła się z dumą. Naturalną rzeczy koleją pomyślałyśmy więc o założeniu szkoły kształcącej dziewczęta do pracy w szpitalu.Naszedziewczęta przyjmują pacjentki w ambulatorium, udzielająporad i odsyłają je do domu zaopatrzone w lekarstwa orazpouczone, jak przestrzegać higieny i dbać o zdrowie.Naszszpital mieści się w dzielnicy imigrantów, panno Hargrave,a wiele z przybyłych do Ameryki kobiet ma dość szczególnewyobrażenie o czystości.Prowadzimy też program edukacyjny, w którego ramach nasze siostry, chodząc z wizytą do chorych, przy okazji uczą ludzi elementarnych zasad higieny.Jakzapewne sama pani zdążyła już zauważyć, nasze studentkiprzechodzą bardzo gruntowne szkolenie praktyczne.Samanta wyraziła niepokój związany z wartością samegodyplomu. Nie ukrywam, że jesteśmy teraz skazane na silne uprzedzenia i że tym nielicznym lekarkom, którym udało się zdobyć dyplom na męskiej uczelni, powodzi się lepiej od nas, aleczuję, że z czasem, kiedy udowodnimy naszą fachowość, i myzostaniemy zaakceptowane.Niezależnie od tego, co o nasmówią ludzie, jesteśmy pełnoprawną i pełnowartościowąszkołą.Samanta wyszła stamtąd z mętlikiem w głowie.Szpitalzrobił na niej duże wrażenie, a możliwość dołączenia dozespołu tak postępowej instytucji oraz praca pod kierunkiemwspaniałych praktyków, jak na przykład sławnej doktor Mary131Putnam Jacobi, była nie lada okazją.Z drugiej strony jednakkobieta, którą Samanta darzyła największym podziwem, doktor Elizabeth Blackwell, ukończyła męską akademię.Niestety, na podjęcie decyzji miała mnóstwo czasu.W tymsemestrze szkoła miała już komplet studentek i dopiero zapół roku przewidywano nowy nabór.Doktor Emilia zapewniła ją jednak, że w styczniu z pewnością znajdzie dla niejmiejsce.Dodała też, że tymczasem powinna się zakrzątnąći znalezć sobie posadę asystentki u jakiegoś praktykującegolekarza, żeby przed przyjęciem do szkoły gdzieś potermino-wać.Tak właśnie robiła większość przyszłych studentów medycyny.W ciągu najbliższych kilku dni optymizm Samanty przeobraził się w niepokój.Nie udało się jej znalezć miejscau żadnego z polecanych przez doktor Blackwell lekarzy.Kilkoro z nich miało już asystentów, reszta zaś nie prowadziła natyle rozległej praktyki, żeby przyjąć pomoc.Póznym wieczorem, siedząc samotnie w pokoju, w świetlenaftowej lampy przeliczyła cały swój majątek i oceniła, żeprzy bardzo oszczędnym wydawaniu i wielkich wyrzeczeniach pieniędzy wystarczy jej raptem na trzy miesiące.A potem.Przede wszystkim przejrzała gazety i zakreśliła wszystkieogłoszenia, w których lekarze szukali pomocnika.Pózniejz adresami w ręku przeszła wzdłuż i wszerz cały Manhattan.Spotykała się z różnymi reakcjami: od nieskrywanego rozbawienia po święte oburzenie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]