[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wreszcie, z niesłychanym wyczuciem dramaturgii, zadawał wolno, leczzdecydowanie pytanie: Czy są Państwo zdolni przezwyciężyć w tym momencie czas? Niezamierzam walczyć z czasem, wypierać go, zaprzeczać mu.Zamierzam przekroczyć barieręczasu.Dziś wieczór naszym zadaniem jest przezwyciężenie czasu.Jeśli się nam nie uda,znaczyć to będzie, że mój wykład nie przyniósł efektów.Po tych słowach publiczność była już gotowa, by wspólnie z Krishnamurtim szukaćodpowiedzi.Hindus mówił dalej: Wyzbywszy się wszelkich przesądów, zbadajmy teraz naszezagadnienie.Czym jest czas? Spróbujmy choć raz porozmawiać ze sobą, wszyscy na tej samejpłaszczyznie, z jednakową intensywnością, w tym samym czasie.Potraktujcie Państwo osobęwygłaszającą odczyt jedynie jako lustrzane odbicie.Czy teraz możecie odpowiedzieć napytanie, czym jest czas?Zarówno uwzględnianie istnienia subiektywnych rzeczywistości, jak i rozpatrywanie jakiegośproblemu na rozmaitych płaszczyznach odpowiada odkryciom w mechanice kwantowej, tj.nauce o ruchu ilości (kwantów).W myśl zasad tej nauki wszelkie zjawiska w przyrodzie dzieląsię na niezwykle drobne elementy zwane kwantami.Owe kwanty nie zachowują się jednakzgodnie z zasadami fizyki newtonowskiej, występują bowiem albo jako cząsteczki, albo jakofale.Forma tych elementów zależy od sposobu, w jaki zaklasyfikujemy nasze eksperymentynaukowe.Innymi słowy, przyrządy pomiarowe wytwarzają rezultat albo rzeczywistość subiek-tywną.Przy czym nie sposób z góry określić, jak istotnie zachowa się cząstka elementarna.Można przewidzieć wyłącznie statystyczne prawdopodobieństwo zdarzenia.Niektórzy fizycytwierdzą nawet, że cząsteczki takie w ogóle nie istnieją, wykazują najwyżej tendencję doistnienia.Werner Heisenberg jeden z twórców fizyki kwantowej stwierdził zatem: Zwiat jawi sięjako skomplikowany splot zdarzeń, które rozmaicie się ze sobą łączą, przecinają się ioddziaływają na siebie, określając w ten sposób strukturę całości.Ta wielowymiarowarzeczywistość odzwierciedla się w dydaktyce Krishnamurtiego.Kiedy Bohm przeczytał jego książkę, postanowił spotkać się z autorem.Już podczaspierwszego spotkania zawiązała się pomiędzy nimi nić porozumienia i głęboka przyjazń,trwająca aż do śmierci Krishnamurtiego.Hindus stał się duchowym nauczycielem fizyka.Od tej 26 pory naukowiec dyskutował z nim o swoich teoriach, otrzymując od filozofa cenne wskazówki iinspirację.Owocem tych rozmów stała się nowa teoria bytu.Bohm twierdzi w niej, iż upodstaw wszelkiego istnienia leży ukryty porządek.Tym samym Bohm zbliżył się do odpowiedzi na pytanie nurtujące go od czasu współpracy zEinsteinem w Princeton.Był wówczas świadkiem historycznej dysputy pomiędzy Einsteinem aduńskim naukowcem, Nielsem Bohrem, jednym z ojców fizyki kwantowej.Einstein przyznałwprawdzie, że teoria kwantowa Bohra stanowi zwarty model myślowy, ciągle jednak byłprzekonany, że za przypadkowym chaosem, za pozorną przypadkowością zdarzeń kryje siępewien porządek.Einstein nie zaakceptował twierdzenia, iż wszechświat składa się przedewszystkim z bezładnego ruchu najmniejszych obiektów, cząsteczek protonów i elektronów.Odrzucił też interpretację mechaniki kwantowej Bohra, opartą na niemiejscowych zależno-ściach i podstawowym znaczeniu prawdopodobieństwa jako czynnika decydującego.Całą tęinterpretację Einstein skwitował lakoniczną uwagą: Pan Bóg nie gra w kości.Przekonany, iżpewnego dnia dzięki nieznanym dotychczas miejscowym zmiennym znajdziemy jakąś w pełnideterministyczną interpretację, pod koniec swojego życia wyruszył Einstein na poszukiwanie formuły świata , Jednolitej Teorii Pola.Bohm nigdy nie porzucił rozpoczętej z Einsteinem pracy nad Jednolitą Teorią Pola , w końcuteż znalazł rozwiązanie Einsteinowskiego dylematu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]