[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nawet Nowy Jork - po rzÄ…dach burmistrza Giulianiego -wydawaÅ‚ siÄ™ bezpieczniejszy.Nie byÅ‚o to miejsce, w którym Å‚atwowychowywać maÅ‚ego chÅ‚opca.A zawód Walkera wcale nie stanowiÅ‚ tugwarancji sukcesu.WrÄ™cz przeciwnie.Daisy wiedziaÅ‚a od brata, żepolicjanci nie majÄ… zbyt wiele czasu dla wÅ‚asnej rodziny.Zacisnęła palce dÅ‚oni.Dobrze, podejmie walkÄ™.A jeÅ›li pan Ameschce jÄ… pokonać swoim mÄ™skim czarem, ona też może użyć parukobiecych trików.Anula & PolgaraouslandascROZDZIAA SZÓSTYWalker byÅ‚ zmÄ™czony i spiÄ™ty.ChodziÅ‚ tam i z powrotem po dÅ‚ugim iwÄ…skim pokoju, rozcierajÄ…c kark, który zesztywniaÅ‚ mu po nocyspÄ™dzonej na twardym, hotelowym łóżku.Po raz pierwszy czuÅ‚ nabarkach ciężar swoich trzydziestu piÄ™ciu lat.- StarzejÄ™ siÄ™ - mruknÄ…Å‚ do siebie.Jego nogi z trudem zginaÅ‚y siÄ™ w kolanach.Powinien trochÄ™poćwiczyć albo pobiegać.Jeszcze bardziej niż stan fizyczny dokuczaÅ‚y mu wyrzuty sumienia,które obudziÅ‚o w nim spotkanie z Tommym.No i pozostawaÅ‚a jeszczeostatnia, ale wcale nie najmniej ważna sprawa - Daisy Spencer.PrzewracajÄ…c siÄ™ z boku na bok, przez caÅ‚Ä… noc Å›niÅ‚ o niej i to z jejpowodu zbudziÅ‚ siÄ™ tak pobudzony, a jednoczeÅ›nie wyczerpany.To onasprawiÅ‚a, że wstaÅ‚ kilka minut po szóstej, chociaż normalnie, gdy miaÅ‚wolne, potrafiÅ‚ spać nawet do poÅ‚udnia.Tylko tego mu byÅ‚o trzeba, żeby zadurzyć siÄ™ w jakiejÅ› pro-wincjonalnej magnatce! Chociaż musiaÅ‚ przyznać, że Daisy w niczymnie przypominaÅ‚a ani kobiety z prowincji, ani dziedziczki bogatego rodu.ByÅ‚o w niej natomiast coÅ› innego: zmysÅ‚owość i zarazem niewinność,czytelny w każdym geÅ›cie erotyzm i wstydliwość.Walker wolaÅ‚ trzymaćsiÄ™ od takich kobiet z daleka, ponieważ nie miaÅ‚ pojÄ™cia, czego należy siÄ™po nich spodziewać.Jednak Daisy Spencer dziaÅ‚aÅ‚a na niego jak żadnainna, byÅ‚o to wiÄ™c bardzo niebezpieczne.WiedziaÅ‚, że spotkaÅ„ z Daisy nie uda mu siÄ™ uniknąć.Już dzisiajzostaÅ‚ zaproszony na Å›niadanie i musiaÅ‚ na nie pójść ze wzglÄ™du nasiostrzeÅ„ca.WczeÅ›niej jednak powinien uporać siÄ™ jakoÅ› z niepokojem,jaki budziÅ‚a w nim opiekunka Tommy'ego.Co może mu pomóc?Anula & PolgaraouslandascPo chwili doszedÅ‚ do wniosku, że z pewnoÅ›ciÄ… nie rozmyÅ›lania.Jużraczej trochÄ™ ćwiczeÅ„.Na szczęście miaÅ‚ w bagażniku swój sportowystrój, szybko wÅ‚ożyÅ‚ wiÄ™c szorty oraz koszulkÄ™ gimnastycznÄ… i wybiegÅ‚na ulicÄ™.ZdziwiÅ‚ go brak samochodów i lekki smak soli w powietrzu.PostanowiÅ‚ jednak skoncentrować siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie na tym, by biec równymrytmem.Dopiero po kilku minutach, kiedy poczuÅ‚, że jest już trochÄ™rozluzniony, zaczÄ…Å‚ zwracać uwagÄ™ na otaczajÄ…cy go pejzaż.WidziaÅ‚zadbane ogródki, ażurowe ogrodzenia i wiktoriaÅ„skie domki, przedktórymi byÅ‚y huÅ›tawki i piaskownice.Kilka osób, które dostrzegÅ‚, pomachaÅ‚o mu z uÅ›miechem, jakby byÅ‚ich starym znajomym.Walker spodziewaÅ‚ siÄ™ raczej zimnych i peÅ‚nychrezerwy spojrzeÅ„, jakich nie szczÄ™dzono by obcemu w Waszyngtonie.Kiedy skrÄ™ciÅ‚ w ulicÄ™ biegnÄ…cÄ… wzdÅ‚uż rzeki, zauważyÅ‚, że nie jestsam.W perspektywie ulicy, ale niezbyt daleko, biegÅ‚y jeszcze dwieosoby.Walker obróciÅ‚ siÄ™ w ich stronÄ™.Kobieta pomachaÅ‚a mu i omalnie upadÅ‚a, ale na szczęście jej towarzysz w porÄ™ chwyciÅ‚ jÄ… za ramiÄ™.- Możemy zwolnić - zaproponowaÅ‚ mężczyzna.- To przecieżdopiero twój drugi tydzieÅ„ biegania.Kobieta potrzÄ…snęła gÅ‚owÄ….- Nie, nie - zaprotestowaÅ‚a, próbujÄ…c zÅ‚apać oddech.- PoradzÄ™ sobie.Walker podbiegÅ‚ do nich, a mężczyzna powitaÅ‚ go uÅ›miechem.- Jest uparta jak osioÅ‚ - westchnÄ…Å‚.- Ale przynajmniej próbuje - zauważyÅ‚ Walker.- To samo powiedziaÅ‚am mu dziÅ› rano.MuszÄ™ próbować, w koÅ„cusiÄ™ przyzwyczajÄ™.Anna-Louise Walton.- WyciÄ…gnęła do niego dÅ‚oÅ„.-Bardzo mi miÅ‚o, panie Ames.- SÅ‚ucham? - Ze zdziwienia otworzyÅ‚ usta i dosyć zdawkowouÅ›cisnÄ…Å‚ kobiecÄ… rÄ™kÄ™.Dopiero witajÄ…c siÄ™ z mężczyznÄ…, odzyskaÅ‚panowanie nad sobÄ….- SkÄ…d pani.?- SkÄ…d wiem, jak siÄ™ pan nazywa? - dokoÅ„czyÅ‚a kobieta i rozeÅ›miaÅ‚asiÄ™ perliÅ›cie.- Trinity Harbor to maÅ‚e miasteczko, a paÅ„ski przyjazd byÅ‚nie lada wydarzeniem.Walker spojrzaÅ‚ na niÄ… zdumiony.Anula & Polgaraouslandasc- Dlaczego?Tym razem odezwaÅ‚ siÄ™ mężczyzna.- Z braku innych, ważniejszych wydarzeÅ„ - stwierdziÅ‚.- Chociaż,jako dziennikarz, muszÄ™ powiedzieć, że ta historia ma swój klimat.ProszÄ™ pomyÅ›leć, biedny, osierocony chÅ‚opiec i jego wuj, któregodziecko nigdy w życiu nie widziaÅ‚o.Pikanterii caÅ‚ej sprawie dodaje fakt,że zaangażowaÅ‚a siÄ™ w niÄ… córka jednego z najszacowniejszychobywateli miasta.- Pana Kinga Spencera.- Szybko siÄ™ pan uczy - zauważyÅ‚a Anna-Louise.- Nie miaÅ‚em wyboru.Wczoraj omal nie zostaÅ‚em mu rzucony napożarcie - zaÅ›miaÅ‚ siÄ™.- Jest pan dziennikarzem? - zwróciÅ‚ siÄ™ domężczyzny.- Tak - potwierdziÅ‚ tamten.- Ale zanim wyrazi pan stosunek domojego zawodu w paru mocnych, żoÅ‚nierskich sÅ‚owach, powinien pansiÄ™ dowiedzieć, że moja żona jest tu pastorem.Walker ponownie wpadÅ‚ w osÅ‚upienie.Kobiety w Trinity HarborwydawaÅ‚y siÄ™ zupeÅ‚nie innymi istotami niż ich odpowiedniki w stolicy.- ProszÄ™ nie zwracać na to uwagi.Może pan mówić, co pan chce -zapewniÅ‚a go Anna-Louise.- Najwyżej pózniej pomodlÄ™ siÄ™ za pana.- Hm, dziÄ™kujÄ™ bardzo.- WiÄ™c jak panu poszÅ‚o wczoraj z Tommym? - spytaÅ‚a zarumienionapani pastor.- No i, oczywiÅ›cie, z Daisy?Tej ostatniej kwestii Walker nie miaÅ‚ zamiaru z nikim omawiać,natomiast spotkanie z Tommym dla niego samego stanowiÅ‚o zagadkÄ™.- Sam nie wiem - westchnÄ…Å‚
[ Pobierz całość w formacie PDF ]