[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Robięsię już za stary na takie rzeczy.Właśnie dlatego przyjąłem pracę w policji.Przecież mam tuswoje życie, rodzinę, wszystko, o czym zawsze marzyłem.Nie zamierzam z tego rezygnować.- Dziękuję! - szepnęła Tippy i pocałowała go czule.- Ja też ci dziękuję - odrzekł.- Za to, że mnie kochasz.Za ten mały skarb, który mi dałaś.Za wszystko.Nigdy nie ośmielałem się marzyć o takim szczęściu.- Ja też - przyznała ze łzami w oczach.- Pojadę teraz do domu i przywiozę ci trochę rzeczy.Obiecuję, że nie ucieknę sprzedszpitala, żeby wziąć udział w jakiejś czarnej operacji.- Tylko wracaj szybko - poprosiła.Cash popatrzył na swoją córkę, która właśnie zzapałem ssała pierś matki.- Jak ją nazwiemy? Może Tristina Christabel?Kiedyś Tippy poczułaby ukłucie zazdrości, ale teraz, gdy Crissy była jej najbliższąprzyjaciółką, ten pomysł wydawał się zupełnie naturalny.- Podoba mi się to imię.- Uśmiechnęła się.- Mnie też.- Mrugnął do niej i zniknął za drzwiami.Idąc przez parking, usłyszał nad głową warkot helikoptera.Podniósł głowę i zobaczył, żez helikoptera wyrzucono malutki spadochron.Maszyna zawróciła i skierowała się w stronębazy lotniczej w San Antonio.Cash obserwował spadochron z ciekawością, a gdy ten opadł w pobliżu, zauważyłdoczepioną do niego małą czarną torebkę.W środku był sweterek z golfem, dresowe spodnie,buciki, czapeczka kominiarka i rękawiczki - wszystko w niemowlęcym rozmiarze i w czarnymkolorze.Do golfa doczepiona była srebrna przywieszka z napisem: CIA.Cash z rozbawieniem odprowadził wzrokiem helikopter, dopóki maszyna nie znikła zalasem.Tippy w to nie uwierzy, pomyślał, troskliwie pakując wyposażenie małego komandosa zpowrotem do woreczka.Wrócił myślami do dawnych dni, a potem rozejrzał się po miasteczku,za którego bezpieczeństwo był odpowiedzialny, i poczuł, że dokonał właściwego wyboru.Zapalił silnik i pojechał spokojnymi uliczkami w stronę domu. To było najlepsze Boże Narodzenie w życiu całej trójki.Calhoun Ballegner z łatwościąpokonał przeciwnika i został nowym senatorem swojego okręgu.Janet Collins dostaładożywocie za zamordowanie starego pana Hardy'ego.Julie Merrill wciąż czekała na proces.Lista oskarżeń przeciwko niej była coraz dłuższa i teraz obejmowała również podpalenie orazhandel narkotykami.Oskarżenie o dystrybucję narkotyków objęło także byłego burmistrza idwóch członków rady miejskiej, ale Ben Brady zniknął w tajemniczych okolicznościach.Proces porywaczy Tippy miał się rozpocząć dopiero w lecie, ona jednak nie widziała powodudo obaw.Przedśmiertne wyznanie matki gwarantowało bandytom długie wyroki.Była tojedyna dobra rzecz, jaką jej matka kiedykolwiek zrobiła dla swoich dzieci.Rory pisał listy doswego biologicznego ojca i z wielką radością uczył się od niego różnych rzeczy.Tippywiedziała, że już nigdy się nie dowie, kto był jej ojcem, pocieszała się jednak myślą, że może tolepiej - gdyż mógł się okazać jeszcze gorszy niż matka i Sam Stanton.Miała Casha i dziękitemu potrafiła znieść wszystko inne.Z dnia na dzień byli w sobie coraz bardziej zakochani.Ale najwięcej radości dostarczała im mała Triss.Wszyscy byli nią oczarowani: rodzice,wujek Rory, a także zwykli mieszkańcy Jacobsville.Pod wielką choinką leżała równie wielkasterta kolorowo opakowanych prezentów dla niej.Film z udziałem Tippy miał wejść do dystrybucji za pół roku.Oznaczało to, że będziemusiała poświęcić trochę czasu na jego promocję, Cash jednak postanowił już, że będą jezdzićwszędzie we czworo, razem z Rorym i Triss.- Jeśli chcesz, to możesz wrócić do aktorstwa - powiedział jej.- Myślałam o tym - uśmiechnęła się - ale nie jestem pewna, czy chcę.Jest mnóstworzeczy, którymi mogę się zająć tu, na miejscu.Na przykład mogę otworzyć agencję modelekalbo dokończyć college i uczyć aktorstwa.- Nie będzie ci brakowało sławy i wielkiego świata? - zapytał cicho.Tippy dopiero teraz uświadomiła sobie, że on miał podobne wątpliwości jak ona sama.Uśmiechnęła się i przytuliła do niego.- Jesteśmy do siebie podobni.Ja też już miałam swoje lata sławy i podniecenia.Terazchcę tylko wychowywać dzieci i spędzać jak najwięcej czasu z tobą.Skinął głową ze zrozumieniem.- Sława i majątek nic nie znaczą, kiedy nie ma się z kim nimi podzielić.- Ja też tak myślę! - zawołała.- To przez to czytanie w myślach - roześmiał się Cash [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl