[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To wszystko zabrawszy, powrócił do siebie.W tym samym roku [1340] około święta Jana Chrzciciela ten\e król Kazimierz, zebrawszy silneokoło 20-tysięczne wojsko, znowu wkroczył na Ruś, gdzie burząc kilka grodów i budowliwarownych, podporządkował je sobie ku własnej korzyści.A chocia\ zebrało się blisko 40 000Tatarów i tylu\ lub więcej Rusinów, to jednak z jakiegoś strachu i trwogi liczni zostali powaleni izabici przez bardzo dzielnych choć szeregowych Mazowszan i być mo\e bardziej z pomocą boskąpokonani, zaczęli ucieczkę, a król w ten sposób ze zwycięstwem i wielką chwałą do siebiepowrócił, bez \adnych obra\eń czy straty swojej szlachty.W tekście Rocznika Traski po tymustępie następuje zdanie Traska był tam tak\e.To właśnie raz tylko występujące tutaj imięposłu\yło dla nazwy rocznika.Ale w tej chwili istotna jest dla nas okoliczność, \e przedstawił sięnam bezpośredni uczestnik wydarzenia, który pod powy\szą relacją, przez niego napisaną lubprzepisaną, niejako się podpisał.Wspomniano ju\ wy\ej, \e w jednym z dokumentów węgierskich, datowanym na 15 V 1340znajdujemy wiadomość, \e król Węgier odroczył pewną sprawę z powodu wyprawy ruskiejswojego Królestwa, która zatem około tego czasu musiała na Ruś wyruszyć.Mamy jeszcze dwa przekazy zródłowe, bardzo istotne dla tej początkowej fazy walki o Ruś, naktóre warto tu zwrócić pełniejszą uwagę.Jeden z nich zawiera Kronika Janka z Czarnkowa.Pod-kanclerzy Królestwa, blisko związany z osobą króla i jego do- o2.83radcami, miał niewątpliwie wgląd w tajniki rozgrywek politycznych i wyrobiony pogląd politykana całokształt sprawy.Jego podkanclerstwo przypada jednak na lata stosunkowo odległe odinteresujących nas wydarzeń (1366 1372), a więc nie nale\y po nim oczekiwać takich konkretówi szczegółów, jakie podały powy\sze roczniki.Janko relacjonuje więc, myląc przy tym pierwotneimię Trojdenowica, \e w niedługim czasie po śmierci znakomitego księcia Kazimierza, zwanegoJerzym, władcy całego Królestwa Rusi, syna Trojdena, księcia mazowieckiego, który to Kazimierzwstąpił na tron ksią\ęcy Rusi po swoim dziadku i zginął otruty przez Rusinów [.] król Kazimierzz wielką siłą swojego narodu do Królestwa Ruskiego skutecznie wkroczył, chcąc wziąć odwet zazabójstwo swego krewniaka.Nie mogąc się oprzeć jego potędze, przywódcy Rusinów, baronowie,komesi i inni szlachetnie urodzeni, z dobrej woli powierzyli Kazimierzowi Wielkiemu siebiesamych i swoje mienie, przyjmując go wiernie na swojego pana i przysięgą potwierdzając mu hołdwierności.Dalej kronikarz pisze, \e po osiągnięciu tego Kazimierz Wielki powrócił do siebie.Wtedy to wielce niegodziwy dostojnik imieniem Dętko, który dzier\ył gród Przemyśl, z niejakimDanielem z Ostrowa, potajemnie, gdy nie wiedzieli o tym inni bojarzy ruscy, ujawnili [to]cesarzowi [chanowi] Tatarów, twierdząc, \e król Polski Kazimierz najechał i zajął Ruś i zakazał,aby Rusini świadczyli Tatarom trybut, który zwykli dawać.Na to chan wysłał na Ruś wielkiewojsko, polecając mu zniszczyć Polskę.Do spotkania z królem Polski doszło nad Wisłą, ale Polacynie pozwolili Tatarom na przekroczenie tej rzeki, utracili jednak jak relacjonuje Janko jednego ze swoich dostojników, wojewodę sandomierskiego Mikołaja Czeleja, który padł przeszytytatarską strzałą.W drodze powrotnej udali się Tatarzy pod gród Lublin, który usiłowali zdobyć.Mimo \e miał on tylko drewniane umocnienia, jego załoga zmusiła najezdzców do odstąpienia.Marginesowo warto tu dodać, \e ten najazd tatarski mamy nadto zwięzle poświadczony wRoczniku małopolskim, jednak w dwu jego przekazach pod ró\nymi datami (1340 i 1342).Zapowiedzianą powy\ej kolejną wa\ną relację na temat wydarzeń na Rusi bezpośrednio po śmierciBolesława-Jerzego zawdzięczamy kancelarii królewskiej, która przygotowała ją dla StolicyApostolskiej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]