[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wydawało się jej, że nie wy-trzyma ani chwili dłużej.Wreszcie udało się jej dopełznąć do obszernej wnęki, którą jej synzaadaptował dla swoich potrzeb i chociaż prawie odchodziła od zmy-słów z bólu, to jednak poczuła, jak ogarnia ją potworna wściekłość nawidok zgromadzonego tam sprzętu.Ten wielki telewizor, te wszystkieradia i inne urządzenia! Co on sobie wyobraża, żeby wyrzucać pienią-dze na takie głupstwa!Telefon stał na starym kuchennym stole, który Bernie przytasz-czył do piwnicy ze śmietnika, gdzie wystawili go sąsiedzi.Nie mogłaS1?gnąć tak wysoko, więc szarpnęła za przewód i aparat spadł z łosko-tem na podłogę.Na szczęście nic się nie zepsuło.Matka Berniego podniosła słu-chawkę i z wysiłkiem wykręciła 911.Kiedy w chwilę potem odezwałSledyspozytor, poprosiła o przysłanie karetki, podała nazwisko i ad-res.po czym znowu straciła przytomność.303ty*y#**sobie martini, usiadł przy oknie i spoglądając na spokojną taflę jezio-ra zaczął się zastanawiać, co teraz powinien uczynić.- Kyle, muszę zostawićcię w zajez
dzie - powiedziała Meghan doDowody, które zebrał, z pewnością nie wystarczyłyby do wygra-chłopca.- Napiszę kartkę^ twojego taty i wetknę ją w drzwi.Po-nia sprawy w sądzie.Poza tym nie mógł przecież powiedzieć wszyst-wiedz mojej mamie, ze zdarzyło się coś nieprzewidzianego i musia-kiego, bo wtedy zaszkodziłby samemu sobie.łam nagle wyjechać.Pracował u Collinsa i Cartera przez siedem lat, lecz nagle okazało- Dlaczego jesteś taka2cjenerwowana! Meg?się, że najważniejszy był pierwszy miesiąc; pełnił funkcję klamry spi-- Zdenerwowana? Wcale n[e> zdaje c{ się p0 prostu mam przygo-nającej wydarzenia, których finał rozegrał się całkiem niedawno.tować relację z bardzo wa^go wydarzenia.Victor spędził piątkowy wieczór rozważając różne warianty postę-- To świetnie.powania, a następnego ranka urządził sobie godzinny bieg brzegiem je-Meghan ruszyła sprzed zajazdu dopiero wówczas, kiedy Kyle do-ziora, by po raz ostatni zastanowić się, czy podjął właściwą decyzję.tarł do drzwi.Zatrzymał si? {pomacnal do niej, a ona uśmiechnęła sięWreszcie o wpół do trzeciej po południu zadzwonił pod numer, któ-z wysiłkiem i nacisnęła pe^} eazury dał mu Marron.Podświadomie oczekiwał, że nie zastanie detekty-Umówiła się z Phillipe^ na skrzyżowaniu w West Redding, mniejwa w pracy, ale Marron podniósł słuchawkę po pierwszym sygnale.więcej trzydzieści kiłomettów 0d Newtown.Victor przedstawił się, a następnie powiedział spokojnym, rzeczo-- Potem pojedziesz za^ą _ powiedział jej przez telefon.- Stam-wym tonem, który nieodmiennie wzbudzał zaufanie klientów: - Czytąd jest juz niedaleko, aleSama na pewno nie trafiłabyś na miejsce.mógłbym wpaść do pana na pół godzinki? Wydaje mi się, że wiem,Dziewczyna nie wiecie co 0 tym sądzić W jej głowie kłębiłykto zamordował Helenę Petrovic.się sprzeczne myśli.Tata żyje i jest zdesperowany! Ale dlaczego?***Z pewnością nie dlatego, ie zamordował Helenę Petrovic! Boże, spraw,żeby to nie było to!Kyle zatrzymał się przy drzwiach zajazdu, obejrzał na Meghan i po-Kiedy wreszcie dotarła^ skrzyżowania mało uczęszczanych bocz-machał do niej, a potem przyglądał się, jak odjeżdża.Dostała do zro-nych dróg, natychmiast dostrzegła czarnego cadillaca Phillipa.Niebienia reportaż.Fajowo.Szkoda, że nie mogła zabrać go ze sobą.Dopozwolił jej się zatrzymać, tylko wystawił rękę przez okno i dał znak,tej pory myślał, że w przyszłości zostanie lekarzem, jak tata, ale terazzęby jechała za nim.Kilonetr dalej skręcił nagle w wąską gruntową dro-doszedł do wniosku, że dziennikarze mają znacznie ciekawsze życie.gę; po pięćdziesięciu metrąch także samochód Meghan zniknął międzyChwilę potem z parkingu wystrzelił z piskiem opon zielony che-gęstymi drzewami.Nawą gdyby ktoś przejeżdżał szosą, z pewnościąvrolet.Za kierownicą siedział ten sam mężczyzna, który dzięki zna-nie udałoby mu się go doąrzeckomitemu refleksowi ocalił życie Jake'owi.Szkoda, że nie wiedziałem,ze tu jest, podziękowałbym mu, pomyślał Kyle, odprowadzając wzro-kiem samochód.Skręcił w tym samym kierunku, co Meghan.Victor Orsini wcale nie oy} zdziwiony piątkowym wybuchem wście-Chłopiec wszedł do budynku i natychmiast zobaczył siedzące w re-kłości Phillipa Cartera.Juj.ocj dawna me zadawał sobie pytania  czy",cepcji matkę Meg oraz panią Murphy.Obie miały poważne miny.tylko  kiedy" to się stanie, Na szczęście niemal w ostatniej chwili uda-- Dzień dobry - przywitał się grzecznie.ło mu się znalez
ć to, cze§0 szukaÅ‚.pD wyjÅ›ciu z biura wsiadÅ‚ do sa-- Co ty tu robisz, Kyle? - Catherine natychmiast siÄ™ zreflektowaÅ‚a;mochodu, pojechaÅ‚ prosto do domu nad jeziorem Candlewood, zrobiÅ‚chyba jednak nie należy w ten sposób witać siedmioletnich chÅ‚opców [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]