[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie jest to fraszka dostać siÄ™ pod strzaÅ‚ytych oczów, wolaÅ‚bym pod fortecÄ… stać, miaÅ‚bym siÄ™ czym bronić, miny,kontrminy, a tu. A tu przerwaÅ‚ Hornim wesoÅ‚o no myÅ›lÄ™, że panowie przyjdziecietakże zbrojni i nic siÄ™ wam nie stanie.Obiad jest o drugiej.PodaÅ‚ rÄ™ce Orbece. Czy i pan siÄ™ lÄ™kasz? zapytaÅ‚. Ja jestem już trochÄ™ stary rzekÅ‚ nieÅ›miaÅ‚o Walenty i wiek mnie sambroni, byÅ‚em w niejednym ogniu, a choćbym byÅ‚ i ranny, á la guerre comme á laguerre.WymówiÅ‚ to sam sobie dodajÄ…c odwagi, której w istocie nie miaÅ‚ wcale, biedny,bo drżaÅ‚ w duchu, choć siÄ™ z tÄ… obawÄ… pokazać nie Å›miaÅ‚.Po wyjÅ›ciu Hornima chwilÄ™ milczenie panowaÅ‚o w loży, Walenty miaÅ‚ oczy wdół spuszczone, SÅ‚awski byÅ‚ zniecierpliwiony i pochmurny.- Ta kobieta nie ma wstydu prawdziwie - zawoÅ‚aÅ‚ po chwili - wyzywa ciÄ™, towidoczna, dlatego że już wie o tym, iż masz ogromny spadek do stracenia, amoże czuje ciÄ™ już sÅ‚abym.Nie wiem, w jaki sposób spotkaliÅ›cie siÄ™ na wsi, alenie wÄ…tpiÄ™, że ta myÅ›l od pierwszej chwili opanować jÄ… musiaÅ‚a.- Wyjdzmy z teatru - rzekÅ‚ Orbeka - przejdziemy siÄ™ po Saskim Ogrodzie,pomówiemy obszerniej; jestem zburzony caÅ‚y.Oczy piÄ™knej Miry padÅ‚y na wychodzÄ…cego już OrbekÄ™, któremu skÅ‚oniÅ‚a siÄ™jeszcze wachlarzem, główkÄ… i uÅ›miechnęła figlarnie, jakby po cichu szepczÄ…c: -Do zobaczenia.Walenty otarÅ‚ kroplisty pot z czoÅ‚a, drżaÅ‚ caÅ‚y, schwyciÅ‚ rÄ™kÄ™ przyjaciela iszybko wyszli.jakby uciekajÄ…c oba.Noc byÅ‚a przeÅ›liczna, niebo przebiegaÅ‚y biaÅ‚e chmurki weÅ‚niste, z miÄ™dzyktórych księżyc jasny niekiedy przeglÄ…daÅ‚; wÅ›ród starych drzew peÅ‚no byÅ‚oprzechadzajÄ…cych siÄ™ osób i wielce ożywionego towarzystwa, chociaż znajróżniejszych zÅ‚ożonego żywiołów.Orbeka dÅ‚ugo mówić nie mógÅ‚; SÅ‚awski zimniejszy widzÄ…c go pomieszanym,przelÄ™kÅ‚ym i zle rokujÄ…c z tego, pierwszy rozpoczÄ…Å‚. Jest to rzekÅ‚ na pozór rzecz maÅ‚ej wagi.pójść na obiad do zalotnicy ale gdybym siÄ™ nie czuÅ‚ zbrojnym, chÅ‚odnym, a wiedziaÅ‚ siÄ™ sÅ‚abym, wiesz,co bym uczyniÅ‚? Oto wymówiÅ‚bym siÄ™ chorobÄ…, a kazaÅ‚bym konie zaprzÄ…c iuciekÅ‚bym z miasta. MyÅ›lÄ™ wÅ‚aÅ›nie odpowiedziaÅ‚ Orbeka czy mi tego uczynić nie trzeba. ByÅ‚oby to najrozumniejszym mówiÅ‚ dalej SÅ‚awski. W mÅ‚odoÅ›cirozumiem uleganie tej sile fascynacyjnej kobiety, wymawia je gorÄ…czkawiekowi wÅ‚aÅ›ciwa, ale czÅ‚owiek dojrzaÅ‚y, dla którego ona nowoÅ›ciÄ… nie jest, odchoroby niebezpiecznej bronić siÄ™ powinien rozumem.- Tak jest - cicho wybÄ…knÄ…Å‚ Orbeka gÅ‚osem stÅ‚umionym - wiem doskonalewszystko, co powiedzieć możesz, bo sam to sobie mówiÄ™ i powtarzam, ale.- O! jest wiÄ™c ale.- spytaÅ‚ SÅ‚awski.- Jest ale - westchnÄ…Å‚ Walenty - jest ale - niestety! Wiesz ty, co to jest żyć bezprzywiÄ…zania gwaÅ‚towniejszego do nikogo, zdradzonemu, zestarzaÅ‚emu wsamotnoÅ›ci? mówić sobie nieustannie: życie siÄ™ koÅ„czy, jam tyle pragnÄ…Å‚, a nicnie otrzymaÅ‚? CzÅ‚owiek dochodzi do tak rozpaczliwego spragnienia, że gdyby wnapoju podanym czuÅ‚ truciznÄ™ - woli jÄ… wypić, niż usychać z żądzynienasyconej.- Mój kochany - odpowiedziaÅ‚ SÅ‚awski - pojmujÄ™ ja ten stan, bom przez ogniejego przechodziÅ‚. I ja marzyÅ‚em o kobietach i kobiecie, i dla mnie Å›miaÅ‚y siÄ™nadzieje, a ubóstwo i stosunki spychaÅ‚y mnie nieustannie w objÄ™cia takich istot,które we mnie obrzydzenie wzbudzaÅ‚y.Nareszcie zwÄ™glony gorÄ…czkÄ… potrafiÅ‚empowiedzieć sobie, że moje życie obejdzie siÄ™ bez kosztownej ambrozji, żemwydziedziczony i z losem moim pogodzić siÄ™ powinienem.Po mÄ™sku, surowotrzeba siÄ™ z sobÄ… obchodzić. I to wiem rzekÅ‚ Orbeka ale kto nie ma siÅ‚y mÄ™skiej i energii? Kochany przyjacielu! zawoÅ‚aÅ‚ SÅ‚awski ten.daruj mi ten w kaÅ‚użytonie. Fatalność! Nie ma fatalizmów, jest wola! ale potrzeba mieć odwagÄ™ jÄ… uzyskać. Wówczas na co siÄ™ zdaÅ‚o życie? spytaÅ‚ Orbeka. PosÅ‚uchaj mnie, zrozumiesz zawoÅ‚aÅ‚ rozgrzewajÄ…c siÄ™ SÅ‚awski. BÄ™dÄ™mówiÅ‚ dÅ‚ugo i z pewnoÅ›ciÄ… nudnie, ale noc jest tak piÄ™kna, a tyÅ› w takim duchausposobieniu, że możesz posÅ‚uchać.Dla mnie to gratka miÅ‚a wywnÄ™trzyć siÄ™ zmyÅ›li, którymi rzadko z kim w życiu siÄ™ dzielÄ™.Nie sÄ…dz, ażebym nie rozumiaÅ‚ tego niebiaÅ„skiego szczęścia, jakie miÅ‚ość daćmoże; ale taka miÅ‚ość, to wielki los wygrany na loterii życia.Na sto tysiÄ™cyludzi jeden może go chwyta.Ta miÅ‚ość idealna iluż potrzebuje warunków, aby byÅ‚a jasnÄ… gwiazdÄ… żywota,sympatyj, temperamentów, namiÄ™tnoÅ›ci, harmonii charakterów, szczeroÅ›ci serc,miÅ‚oÅ›ci z ciaÅ‚a i miÅ‚oÅ›ci z ducha, szacunku, wiary? Niech jeden ton faÅ‚szywyznajdzie siÄ™ w tej gamie, caÅ‚y Å›piew dysharmoniÄ… siÄ™ rozprzÄ™gnie.Taka miÅ‚ośćtrwaÅ‚a, to rara avis in terris.liczÄ… w historii za osobliwość te stadÅ‚a serdeczne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]