[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Znów się zaśmiał, po czym odwrócił się do niej plecami.Mogła tylko czekać.Mariuszbył jej stwórcą.Cały świat mógł słyszeć jego głos, ale nie ona.Czy to echo do niej docierało,zniekształcone odbicie potę\nego wołania, które słyszeli inni? Powiedz mi, Azim - zwróciłasię do niego w myślach.- Czemu miałbyś czynić ze mnie swego wroga?149 Kiedy wreszcie się odwrócił, był zamyślony, okrągła, pulchna twarz stała się ludzka, ana tłustych dłoniach pokazały się dołeczki, kiedy zło\ył je razem tu\ poni\ej wilgotnej dolnejwargi.Czegoś od niej chciał.Przekora i złośliwość ustąpiły.- To ostrze\enie - powiedział.- Jest przekazywane nieustannie przez łańcuchodbiorców z miejsca katastrofy w jakimś bardzo odległym miejscu.Niebezpieczeństwozagra\a nam wszystkim.Ostrze\eniu towarzyszy słabsze od niego wołanie o pomoc.Pomó\cie mu, a mo\e zdoła odwrócić zagro\enie.Ten sygnał jest jednak pozbawiony\arliwości.Temu, kto woła, zale\y przede wszystkim na ostrze\eniu.- Jak to dokładnie brzmi?- Nie słucham.Nie dbam o słowa.- Wzruszył ramionami.- Ach! - Teraz ona odwróciła się plecami.Usłyszała zbli\ające się kroki.Poczuła jegodłonie na swoich ramionach.- Teraz ty musisz odpowiedzieć na moje pytania.- Odwrócił ją ku sobie.- Mnie trapi150 sen o blizniaczkach.Co on oznacza?Sen o blizniaczkach.Nie miała odpowiedzi na to pytanie.Nie widziała w nim sensu.Przyglądał się jej w milczeniu, jakby uwa\ał, \e kłamie.Wreszcie przemówił bardzopowoli, starannie oceniając jej odpowiedz.- Dwie kobiety, rudowłose.Przytrafiły się im straszliwe rzeczy.Pojawiły się przedemną w niepokojących i niepo\ądanych wizjach, na chwilę przed otwarciem oczu.Widzę tekobiety zgwałcone przed sądem gapiów.Nie wiem jednak, kim są i gdzie doszło do tegoprzera\ającego zdarzenia.Nie ja jeden zadaję sobie te pytania.Gdzieś tam, rozrzuceni poświecie, są inni mroczni bogowie, którzy mieli te same sny i mogą wiedzieć, czemu te obrazynas nawiedziły.Mroczni bogowie! Nie jesteśmy bogami - pomyślała z pogardą.Uśmiechnął się do niej.Czy\ nie stali właśnie w jego świątyni? Czy\ nie słyszała jękujego wiernych? Czy\ nie czuła woni ich krwi?151 - Nic nie wiem o tych kobietach - rzekła.Blizniaczki, rudowłose? Nie.Pogładziła gopo palcach łagodnie, niemal uwodzicielsko.- Azimie, nie dręcz mnie.Chcę, \ebyśopowiedział mi o Mariuszu.Skąd on woła?Jak\e nienawidziła go w tej chwili za to, \e ukrywał przed nią tę tajemnicę.- Skąd? - zapytał przekornie.- Ach, w tym tkwi istota sprawy, nieprawda\? Myślisz,\e odwa\yłby się zaprowadzić nas do świątyni Matki i Ojca? Gdybym ja tak myślał,odpowiedziałbym na jego wołanie, och, wierz mi.Opuściłbym moją świątynię, by goodnalezć, oczywiście.Ale on nie zdoła nas zwieść.Woli raczej sam zostać unicestwiony, ni\ujawnić miejsce sanktuarium.- Skąd wzywał - spytała cierpliwie.- Te sny - rzekł.Twarz pociemniała mu z gniewu.- Te sny o blizniaczkach, chciałbymumieć je wyjaśnić!- Powiedziałabym ci, kim są te blizniaczki i co to wszystko znaczy, gdybym tylko152 wiedziała.- Pomyślała o piosenkach Lestata, mówiących o Tych Których Nale\y Mieć wOpiece i o kryptach pod europejskimi miastami, o poszukiwaniu i smutku.Nie było tam nic orudych kobietach, nic.Rozwścieczony kazał jej zamilknąć.- Wampir Lestat - rzekł z szyderstwem w głosie.- Nie mów przy mnie o tej ohydzie.Czemu jeszcze nie został zniszczony? Czy mroczni bogowie śpią jak Matka i Ojciec? -Przyglądał się jej badawczo.- Doskonale.Wierzę ci - powiedział wreszcie.- Wyjawiłaś mi to,co wiesz.- Tak.- Zamykam uszy przed Mariuszem.Złodziej Matki i Ojca niech woła o pomoc dokresu czasu.Ale ciebie, Pandoro, ciebie kocham jak zawsze, więc zbrukam się tymi aferami.Przebądz morze dzielące nas od Nowego Zwiata.Spójrz na zamarzniętą Północ, pozanajdalsze lasy w pobli\u zachodniego morza.Tam mo\e znajdziesz Mariusza, uwięzionego w153 lodowej cytadeli.Krzyczy, \e nie mo\e się poruszyć.Jego ostrze\enie jest równie mgliste jakuparte.Grozi nam niebezpieczeństwo.Musimy pomóc Mariuszowi, \eby mógł jepowstrzymać, \eby mógł udać się do Wampira Lestata.- Ach.Więc to tylko sprawka tego młodzika! - Przeszedł ją dreszcz, gwałtowny,bolesny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl