[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kimmuriel wskazał, by grupa Sharlotty przeszła na bok, aby mógł sam zająć sięszczuroczłekiem. Gord Abrix do twoich usług, dobry Kimmurielu Oblodra  powiedział szczuroczłek,kłaniając się nisko.Kimmuriel przyjrzał mu się bacznie. Ty przewodzisz teraz szczurołakom z Calimportu?  spytał swym łamanym wspólnym.Gord przytaknął. Szczurołakom w służbie Domu Basadoni  rzekł. W służbie. To wszystko, co musisz wiedzieć i wszystko, o czym roztropnie ci będzie mówić  warknąłna niego Rai gy, a szczurołak, choć wielki, wyraznie skurczył się przy mrocznych elfach. Wyprowadzić go stąd  Kimmuriel rozkazał we własnym języku drowiej eskorcie.Powiedzcie mu, że go wezwiemy, gdy określimy nowe plany dla szczurołaków.Gord Abrix zdołał wykonać jeszcze jeden ukłon, zanim został wyprowadzony z pokoju. A co z tobą?  Kimmuriel spytał Sharlottę i sam fakt, że mógł do niej mówić we własnymjęzyku przypomniał mu o przedsiębiorczości tej kobiety, a więc ojej potencjalnej użyteczności.  Co zrobiłam, by zasłużyć sobie na takie traktowanie?  odparła Sharlotta, uparta do samegokońca. Dlaczego sądzisz, że coś musiałaś zrobić?  spokojnie odrzekł Kimmuriel.Sharlotta zamierzała odpowiedzieć, lecz szybko uświadomiła sobie, że tak naprawdę nic niemogła powiedzieć wobec prostej logiki tego pytania. Posłaliśmy cię na spotkanie z paszą Da Daclanem, w koniecznej misji, a jednak jej niewykonałaś  przypomniał jej Rai gy. Zostałam oszukana przez Entreriego i pojmana  zaprotestowała kobieta. Niepowodzenie pozostaje niepowodzeniem  powiedział Rai gy. Niepowodzenieprowadzi do kary, albo czegoś gorszego. Ale uciekłam i ostrzegłam was, że Entreri udał się do Jarlaxle a  spierała się Sharlotta. Uciekłaś?  Rai gy spytał z niedowierzaniem. Zgodnie z twoimi własnymi słowami,niziołka za bardzo bała się ciebie trzymać, tak więc pozwoliła ci odejść.Słowa te zabrzmiały niepokojąco w myślach Kimmuriela.Czy to także było częścią planuEntreriego? Bowiem, czy Kimmuriel i Rai gy nie zjawili się w kryształowej wieży w Dallabadw idealnie złym momencie do przeprowadzenia zamachu? Gdy Kryształowy Relikt był gdzieśukryty, a jego podróbka posłużyła za przynętę dla ich największych wysiłków? Interesującamyśl.Drowi psionik uznał, że pózniej spróbuje się zająć tą niziołka, Dwahvel Tiggerwillies. Przyszłam prosto do was  Sharlotta powiedziała wyraznie i z naciskiem, brzmiąc jak ktoś,kto nareszcie zrozumiał, że absolutnie nie ma już nic do stracenia. Niepowodzenie pozostaje niepowodzeniem  powtórzył Rai gy, z takim samym naciskiem. Ale nie jesteśmy bezlitośni  dodał natychmiast Kimmuriel. Wierzę nawet w możliwośćodkupienia.Artemis Entreri postawił cię w tak niekorzystnej pozycji, jak mówisz, a więc znajdzgo i zabij.Przynieś mi jego głowę, albo ja wezmę twoją.Sharlotta uniosła bezradnie ręce. Gdzie zacząć?  spytała. Jakie środki. Wszystkie środki i wszyscy żołnierze z Domu Basadoni oraz z Dallabad, a także pełnawspółpraca tego szczura i jego podwładnych  odparł Kimmuriel.Sharlotta zachowała sceptyczną minę, lecz w jej oczach błysnęła iskra, która nie uszłauwadze Kimmuriela.Była wściekła na Artemisa Entreri za to wszystko, przynajmniej tak samowściekła jak Rai gy i Kimmuriel.Tak, była przebiegłym i wartościowym przeciwnikiem.Jejwysiłki, by znalezć i zniszczyć Entreriego z pewnością pomogą wysiłkom Kimmurielai Rai gyego, by zneutralizować Jarlaxle a oraz ten niebezpieczny Kryształowy Relikt. Gdzie mam zacząć?  zapytała Sharlotta. Dlaczego ciągle tu jesteś?  spytał Kimmuriel.Kobieta zrozumiała wskazówkę i zaczęła siępodnosić.Drowi strażnicy także zrozumieli wskazówkę i pospieszyli, by jej pomóc, szybko rozpinając łańcuchy. ROZDZIAA 15DROGA DWAHYELOch, mój przyjacielu, jakże mnie oszukałeś  Jarlaxle wyszeptał do Entreriego, którego ranybyły jeszcze dalekie od wyleczenia, pozostawiały go w stanie osłabienia, niemal bezradności.Gdy Entreri zapadł w stan półprzytomności, Jarlaxle, dysponujący magią mogącą go w pełniuleczyć, poświęcił zamiast tego swój czas na przemyślenie wszystkiego, co się stało.Był w trakcie prób ustalenia, czy Entreri go ocalił, czy też potępił, gdy usłyszał aż nazbytznajomy zew.Wzrok Jarlaxle a spoczął na Entrerim i na jego czarnoskórej twarzy zakwitł wielki uśmiech.Crenshinibon! Ten człowiek miał Crenshinibona! Jarlaxle odtworzył w myślach wydarzeniai szybko ustalił, że Entreri w pierwszym, niespodziewanym ataku zrobił dużo więcej niż tylkoodciął Jarlaxle owi sakiewkę od pasa.Nie, ten przebiegły  jakże przebiegły!  człowiekzamienił sakiewkę Jarlaxle a na jej imitację, wraz z imitacją Kryształowego Reliktu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl