[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przy sześcioosobowym stole siedziało dwóch Anglików.Jednym był szeregowiec w obwisłymi podniszczonym mundurze, drugim  schludny, wąsaty major, którego Canidy musiał jużgdzieś widzieć.Brytyjscy majorowie, szczególnie tacy, którzy wyglądają, jak gdyby przed chwiląopuścili Sandhurst*, po prostu nie siadają do stołu z szeregowcami. Chyba że są z SOE*, gdzie kwestie formalne lekceważono, ilekroć stawały na przeszkodzieinnym sprawom.Ci dwaj najpewniej byli z SOE.Tak czy siak, mają stolik, a to w tej chwiliwarte jest trunku, którym trzeba się będzie z nimi podzielić.Nadarza się zresztą okazja, żeby daćodpór zarzutom, że nie odnoszę się odpowiednio przyjaznie do naszych sojuszników.Canidy uśmiechnął się szeroko, chwycił Agnes za łokieć i poprowadził do stolika.* Królewska Akademia Wojskowa.* Special Operations Executive  utworzona przez Anglików w roku 1940 organizacja do współpracy z ruchemoporu w krajach okupowanych przez Niemców.  Miło znowu się spotkać  powiedział do majora. Znajdzie się dla nas miejsce? Jasne. Czy zna pan sierżant Draper? Obawiam się, że nie  odrzekł major i podał Agnes rękę. Major Niven.A toszeregowiec Ustinov.Do stolika dotarł właśnie Fine. Stan, poznajcie się.Major Niven.Na twarzy Fine a pojawił się dziwny uśmieszek. My z majorem widywaliśmy się nieraz, ale skąd wy się znacie?  spytał. Spotkaliśmy się przy okazji. A co to była za okazja?  spytał Niven. Ta właśnie  zasugerował Ustinov. Ach, ta  podchwycił Niven i uśmiechnął się do Canidy ego. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że wyszedłem na głupka  zauważył ten ostatni. Ja i David znamy się z Los Angeles  wyjaśnił Fine. Petera zresztą też znam stamtąd. Mówiąc  Los Angeles , masz na myśli Hollywood?  spytał Canidy i popatrzył namajora:  Pracuje pan w filmie? Teraz nie, ale pracowałem. Uczył wymowy  oznajmił Ustinov. A j a byłem instruktorem choreograficznym. Aha. Ja uczyłem aktorów, jak chodzić, a potem David uczył ich mówić. No cóż, muszę przyznać, że się pomyliłem.W pierwszej chwili sądziłem, że jest pan zSandhurst. Nie taka znowu wielka pomyłka  odrzekł Niven. Istotnie ukończyłem Sandhurst. Cholera, co za dzień! Mam nadzieję, że nie uraziłem pana. Absolutnie nie. Widziałeś już przedtem majora, Dick  odezwał się Fine. Byłem o tym przekonany. Tyle że na ekranie.David jest aktorem. Chciałem dodać, że nie tylko on  powiedział Ustinov. Obaj jesteśmy aktorami,aczkolwiek w tej chwili, by tak rzec, urlopowanymi.Dopiero teraz Canidy rozpoznał Davida Nivena. Jedna plama za drugą.Chyba wyjdę do holu, a potem wrócę tu po raz drugi, tyle że tymrazem poproszę o autograf. Jeśli nie zrobiłoby to panu różnicy, wolałbym spróbować tego, co lady Agnes ma w którejśz tych torebek, jeśli tylko moje domysły są słuszne  odparł Niven. Nie ma wódy!  rzekł z przekąsem Ustinov. Zjawiliśmy się tu razem z Davidem wnadziei, że prędzej czy pózniej trafimy na Stanleya, który ma jakiś dziwny dar wyczarowywanianapojów odurzających. Sierżant Draper, do dzieła!  rozkazał Canidy.Kiedy Agnes nalała whisky do szklanek  które na widok Fine a domyślnie ustawił nastoliku kelner  zwróciła się do majora Nivena: W pana głosie wyczułam odrobinę familiarności, ale nie pamiętam, byśmy kiedyś spotkalisię bezpośrednio. Pani ojcem jest Earl of Hayme, prawda?  spytał Niven, a kiedy Agnes przytaknęła,ciągnął:  Tak właśnie sobie pomyślałem.Miałem ongiś zaszczyt gościć w posiadłości pani ojcaw Szkocji.Była pani wtedy jeszcze dziewczynką, a już zwracała pani na siebie uwagę.I trzeba przyznać, to pozostało.5Było bliżej siódmej niż szóstej, gdy komandor podporucznik Edwin Bitter i Ann Chambersdotarli do baru w hotelu Dorchester [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl