[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Sir James się rozpromienił.- Znakomicie! Twoje wsparcie bardzo mi się przyda.To będątrudne sprawy.- Ale co z Hester? - wróciła do tematu lady Percevał.- GdybyHugo został w Londynie, to by się nią zaopiekował.- Moja droga, mówisz od rzeczy! Hester nie powinna mieszkaćw kawalerskim domu.Przykro mi, ale wygląda na to, że ty i Hesterbędziecie musiały nam towarzyszyć.- Ujął ją za rękę, żeby spróbować perswazji: - Ona powinna być zachwycona powrotem do domu.Pamiętaj, że wcale nie chciała tu przyjechać.Jak myślisz, ile dnipotrzebujemy na spakowanie rzeczy? Dwa? Jeden?Lady Perceval na próżno prosiła.Sir James nie zmienił zdania icała rodzina została poinformowana, żeby przygotować się dorychłego powrotu.Reakcję córki na tę nowinę sir James przewidziałcałkiem błędnie.Jeszcze niedawno Hester dałaby wszystko, żebyopuścić Londyn.Teraz jednak nie mogła się pogodzić z decyzją ojca.Sama się zresztą dziwiła ogromowi swojego rozczarowania.Gdy Dungarran usłyszał o planach sir Jamesa, w pierwszejchwili soczyście zaklął pod nosem.Potem jednak odzyskał spokój irozważył różne sposoby rozwiązania problemu.Po dłuższymzastanowieniu udał się po pomoc do ciotki, którą bardzo zmartwiłaperspektywa rychłego rozstania z Hetser Perceval.Jednak propozycjasiostrzeńca wydała jej się nieco zanadto niekonwencjonalna.- Miałabym zaprosić w gościnę pannę Perceval, i to aż do końcasezonu? Nie mogę tego zrobić, Robercie - sprzeciwiła się.- Naturalniebardzo ją lubię i z pewnością byłoby mi miło w takim towarzystwie,lecz jej rodzice byliby zdziwieni, gdyby prawie nieznana im kobieta nistąd, ni zowąd zaprosiła ich córkę na tak długo do siebie, podczas gdypozostali członkowie rodziny wracają na wieś.Przypuszczam też, żewiesz, jaką konkluzję wyciągnięto by z tego faktu w towarzystwie.- %7łe jestem zainteresowany panną Perceval? No owszem, jestem,chociaż nie tak, jak wydawałoby się innym.- Z tobą nie ma kłopotu.Co z panną Perceval? - Och, nie powinnaś mieć takich skrupułów, ciociu.HesterPerceval oświadczyła przecież zupełnie jednoznacznie, że nieinteresuje jej małżeństwo, a już na pewno małżeństwo ze mną!- Mimo wszystko plotki, które musiałyby powstać, na pewno niesprawiłyby jej przyjemności.Siostrzeniec lady Martindałe zamilkł na kilka długich chwil.Wreszcie powiedział:- Może nawet powinniśmy podsycić takie płotki.Gdybyśmystworzyli wrażenie, że panna Perceval i ja mamy się ku sobie,znakomicie uzasadniałoby to nasze częste przebywanie razem.- Doprawdy, Robercie, czasem bardzo mnie złościsz! Swojejpracy podporządkowałbyś wszystko.A co stanie się z biedną pannąPerceval po zakończeniu sezonu? Czy znowu wróci do Northamptonze złamanym sercem?- To niedorzeczność i sama o tym wiesz.Kiedy miałasiedemnaście lat, mogła przeżywać jakieś sercowe kłopoty, ale szybkoz tego wyrosła i ozdrowiała.Teraz do sentymentalnych głupstw omiłości odnosi się równie trzezwo jak ja.- Towarzystwo nigdy w to nie uwierzy.Będą krążyć plotki, żepanna Perceval została w Londynie z nadzieją usidlenia jednej znajlepszych partii.Sam się przekonasz, jak okrutni potrafią być ludzie.- Nic nie będą mówić, jeśli wyraznie damy do zrozumienia, że toja jestem zainteresowany panną Perceval, a nie odwrotnie.Zainteresowany, ale na próżno.- Dla mnie to zbyt skomplikowane. Robert Dungarran ujął lady Martindale za rękę.- To zupełnie proste, moja najdroższa ciociu.Poza tym jestempewien, że panna Perceval chce dokończyć naszą wspólną pracę niemniej niż ja.Potrzebujemy jeszcze tygodnia, najwyżej dwóch, ale onamusi być w tym czasie w Londynie.Będę okazywał pannie Percevałduże zainteresowanie przy różnych publicznych okazjach, a ona takjak zwykle będzie zachowywać wobec mnie obojętność graniczącą zniechęcią [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sp2wlawowo.keep.pl