[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.On drzwiami trzasnął i powyjściu zaraz do kiosku zaszedł, by ciemne kupić sobie okulary plastikowe cacko Dolceand Rabanna z nieprzezroczystymi szkłami, z łańcuszkiem pozłacanym i po bokach wroślin kształcie złoceniami, ale gdy tylko oderwać łańcuszek po chwili szarpania mu sięudaje, by zmniejszyć choć o jednostkę jedną kompromitacji doznanej skałę, gdy tylko jezakłada w celu nie bycia rozpoznanym, bo jednak że cały jest tym gównem czarnymwymazany zdaje sobie sprawę, i gdy za taksówką już jakąś zaczyna patrzeć, ktoś gochwyta za ramię i mówi: siema stary!Pierwsza jego myśl, kiedy Retra zobaczył, to że to on, że to Retro Stachu właśnienapuścił na niego tych drabów, że to on ich podnajął, aby zemścić się za zniewagi, dośćliczne Szymon przyznaje, w firmie Life and die doznane, ale doznane bądzmy szczerzetylko z głupoty własnej, i teraz tu niego się przyczaił, żeby korzystając z niekorzystnejpryncypała estetycznej sytuacji, za homoseksualizm niechciany zaznać satysfakcji, alepotem sprawę wybadał i to nie Stachu zlecił to pomalowanie, z dość pewnych zródełdowiedział się, że inaczej trochę sprawa wyglądała, nie wie dokładnie co tam się stało,ale w jakichś okolicznościach niejasnych w sylwestra Retro całe AGD i RTV utracił, byłochyba o tym w zeszłym rozdziale, ale potem telewizor i pralkę podobno odzyskać mu sięudało, na garaże pobliskie się któregoś dnia udawszy do jakiejś przybudówkoszklarnitam, gdzie on mieszka na Pradze, Retro odkupił je jakoby za dwie paczki od dwóchkolesi pijanych, choć już po transakcji się okazało, że i odbiornik i pralka są olejnoprzemalowane na jakiś kolor pośredni pomiędzy wszystkimi kolorami, no ale nieważne,od tego czasu podobno siedzi cały czas na chacie, oglądając wszystko co popadnie ipiorąc od czasu do czasu, bo po prostu nie ma innych zajęć ani przyjaciół, i zapewnedzisiaj właśnie piorąc tak i oglądając na Wiadomości trafił, gdzie o Szymonie zobaczyłinformację i jego pobycie w Szpitalu Praskim, w razie każdym nie on może zlecił topomalowanie, ale sterczy już tu pewnie od chwil paru za kioskiem się czając i to nie wpocieszenia zamiarach, bo jakąś taką świat rządzi się zasadą, że nie lubi się osoby któraprzyłapała cię na sraniu, więc Stachu przez na plecach ubranie wymacuje mu malę i64strzela mu z mali jakby dziewczynę z największymi w Masie cycami złapał za stanik, cotu porabiasz - pyta - brachu? , a potem zdziwienie Szymona brudnym ubraniem udaje, o Boże, Szymek, co ci się stało? Ktoś cię pomalował na czarno, ha ha? i dodaje fajneokulary o stary daj popatrzeć.O, nic nie widać przez nie prawie.Ale wyglądasz w nichświetnie naprawdę, dedektywem byłbyś jakbyśI jeszcze on Szymon do domu wraca, taksówkarzowi za kurs zegarek Seico tenoryginalny oddawszy niezła za kilometr stawka, ale co się dzieje dalej, drzwi otwierafrontalne, widzi Sandrę i jak nigdy chce mu się normalnie płakać. Cześć Sandra - mówisłabo, głos mu się łamie, pilnować się musi, żeby szlochać nie zacząć - jak tam? Jakmała? No co spadaj, co spadaj, sama spadaj, ja tu przychodzę a ty jak ty się do mniezwracasz, nie wiem czy widzisz ale ja kupiłem ci takie okulary może ci się spodobają,czarne do chodzenia takie, nic przez nie nie zobaczysz, no sprawdz jak fajnie.Nochociaż tu kurwa zechciej popatrzeć, co a nie dotykaj mnie , kurwa, jaki nienormalny jabyłem w szpitalu, ja cię kochałem, a ty tak mnie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]