[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedy uda mi się zasnąć, często mam koszmary.Oceniam, żeograniczeniu uległa również moja zdolność do pracy.Straciłem pieniądze,29ponieważ nie mogę brać tylu nadgodzin co wcześniej.Pozostaję z szacun-kiem, Mickey R.Pechter.Skończył i rozejrzał się z nadzieją.- To wszystko? - zapytał sędzia Halsey.- Chce pan wiedzieć, ile pieniędzy?- Ile nadgodzin pan stracił? Nie, to chyba nie jest konieczne.- Nie chodzi tylko o nadgodziny - szybko dodał Mickey - ale też o mójból i cierpienie.- Jednym z warunków ugody jest to, że pani Monaghan albo jej ubez-pieczyciel pokryje koszty pańskiego leczenia.- Tak, to już załatwiła.Ale ja bym chciał dostać coś za ból i cierpienie.Sędzia najwyrazniej nic nie rozumiał.Tess - przeciwnie.Mickey Pechterrozumiał oświadczenie o szkodach poniesionych przez ofiarę za równo-znaczne ze złożeniem pozwu cywilnego.Czekał na odszkodowanie za depi-lację.Uśmiechając się na myśl o jego chciwości, Tess próbowała sobie jed-nocześnie przypomnieć, czy jej ubezpieczenie obejmuje takie odszkodowa-nia.A może chroni ją tylko podczas pracy? Czy mogłaby stwierdzić, że Mer-cy Talbot była jej klientką? Nie, wtedy musiałaby podać jej nazwisko, a tegorodzina Talbotów z pewnością sobie nie życzyła.- Rozmawiałem o tym z przyjaciółmi - odezwał się Mickey Pechter - iwspólnie uznaliśmy, że wystarczy pięćset tysięcy, jeśli nie zostaną policzonejako dochód, a siedemset pięćdziesiąt tysięcy dolarów, jeśli będą.Inaczejmówiąc, powinienem mieć na czysto pięćset tysięcy dolarów.- Ty żałosny palancie - powiedziała cicho Tess.Odwrócił się do niejgwałtownie.Zdała sobie sprawę, że wciąż się jej boi.To było ciekawe uczu-cie.Podobało jej się.- Zamiast martwić się o pieniądze, może zaczniesz sięleczyć z latania za nieletnimi?- Ani chwilę nie wierzyłem, że masz siedemnaście lat.Musiałbym chy-ba być ślepy.- Wszystko jedno, siedemnaście czy siedemdziesiąt jeden.%7ładnej ko-biety nie zaciągniesz do łóżka, chyba że nieprzytomną.Palant.- Suka.- Dupek.- Dziwka.- Kastrat.30Wozny już wstawał, ale sędzia podniósł tylko rękę i w sali zapadła cisza.- Zaraz ogłoszę wyrok.W kwestii bólu i cierpienia: jeśli uważa pan, żecoś się panu należy, panie Pechter, proszę wynająć adwokata i złożyć pozeww odpowiednim sądzie.Muszę panu jednak przypomnieć, że podczas cywil-nego procesu zostanie szczegółowo sprawdzony pański styl życia.Mickey był zrozpaczony.- No dobrze, nie dostanę pieniędzy.Ale dlaczego nikt jej nie ukarze?Wiem, co to jest dozór przed wyrokiem.Za pół roku będzie miała czysteakta.To nie w porządku.- Zapewniam pana, że za pół roku pani Monaghan będzie zupełnie in-nym człowiekiem.Poprawi się; a to właśnie, gdyby ktokolwiek zapomniał,jest głównym celem wymiaru sprawiedliwości.Nie tylko karać, ale zmie-niać.Tess ukryła ironiczny uśmieszek.Jeśli sędzia wierzy, że ona się zmieni,kiedy zapłaci grzywnę i rachunki za leczenie oraz poświęci nieco czasu nawolontariat w fundacji na rzecz ofiar molestowania - niech mu będzie.Wie-działa, że drugi raz postąpiłaby tak samo.Może poza kopniakiem, ale o tymw ogóle nie było mowy w sądzie.Za to depilator, rohypnol.tak, dała Mic-keyowi Pechterowi ważną lekcję empatii.Może powinna upierać się przyprocesie, podczas którego mogłyby się zgłosić jakieś inne ofiary?Mickey wrócił na miejsce, a Tess wstała, gdy sędzia ogłaszał wyrok.Wpa-trywała się w podłogę, ledwo powstrzymując uśmiech.Nie pozwoliła Cro-wowi przyjść do sądu - brakowało jej go, ale wolała trzymać chłopaka z dalaod tej ponurej sprawy - zaplanowali za to wspólny obiad, żeby zmienić tendzień na przyjemny.Mieli pojechać za miasto z psami.Pózniej zamierzalizjeść coś w restauracji z ogrodem, gdzie zwierzaki będą mogły im towarzy-szyć
[ Pobierz całość w formacie PDF ]